MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gwałtowny wzrost liczby upadłości w branży budowlanej

Grzegorz Skowron
Grzegorz Skowron
Gospodarka. Tegoroczny, kończący się już sezon budowlany był słabszy niż poprzedni. Efektem jest większa liczba upadłości. Tylko w listopadzie bankructwo ogłosiło 21 firm z branży budowlanej.

Jak podają eksperci firmy ubezpieczeniowej Euler Hermes, w ubiegłym miesiącu zbankrutowało w Polsce 71 przedsiębiorstw. Aż 21 z nich działało na rynku budowlanym.

- Kroplówka sezonu budowlanego nie wystarczyła na długo, gdyż sezon był słabszy od __ ubiegłorocznego - tłumaczy Tomasz Starus, członek zarządu Euler Hermes odpowiedzialny za ocenę ryzyka. I przypomina, że wartość produkcji budowlanej zmalała w ciągu roku o 20 proc., a spadek inwestycji w środki trwałe w trzecim kwartale wyniósł 7,7 proc.

- Deficyt nowych prac powodował, iż nawet największe spółki budowlane starały się o regionalne i lokalne kontrakty wygrywając z firmami o lokalnym zasięgu. To właśnie one znalazły się w naszej najnowszej statystyce upadłości. Ale nie tylko z powodu braku zleceń, bo upadały także te, które je zdobyły, ale po skandalicznie niskich cenach i na __nich nie zarobiły - dodaje Tomasz Starus.

W II kwartale upadały te firmy budowlane, które nie zdobyły nowych zleceń, obecnie upadają te, które nie były w stanie zrealizować bez strat pozyskanych wcześniej kontraktów. W gronie 21 firm budowlanych, których upadłość ogłoszono w listopadzie, były po równo firmy budownictwa ogólnego, kubaturowego, jak i budownictwa wyspecjalizowanego - w tym nie tylko drogowego, ale także np. budownictwa obiektów wodnych, kanalizacyjnych i przesyłowych.

Najliczniejsze przypadki upadłości firm budowlanych były na Dolnym Śląsku. W Małopolsce bankructwo dotknęło głównie firmy produkcyjne. I upadłości w naszym regionie jest w tym roku nieco więcej niż w 2015, gdy na Mazowszu dużo mniej.

Wzrost płacy minimalnej, wyższe koszty pracy i inflacja sprawią, że w nowej sytuacji nie poradzi sobie wiele firm, także budowlanych. Upadną te, których podstawą działalności były właśnie niskie koszty pracy.

- Ci przedsiębiorcy, którzy zbudowali park maszynowy, obniżyli koszty, teraz będą zbierać owoce tych inwestycji, zajmować będą miejsce przedsiębiorców, którzy nie zrobili tego na czas, bazując jedynie na taniej sile roboczej - podsumowuje Michał Modrzejewski, dyrektor Działu Analiz Branżowych Euler Hermes.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zakaz handlu w niedzielę. Klienci będą zdezorientowani?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski