Fot. Theta
TECHNOLOGIE. Małym firmom, rozpoczynającym byt w sieci, może grozić upadek. Powód? Kończy się pula identyfikatorów IP.
- Adres IP to cyfrowy odpowiednik naszego adresu zameldowania. Każdy komputer podpięty do internetu dysponuje własnym niepowtarzalnym adresem, choć tak jak w rodzinie zdarza się, że kilka osób zameldowanych jest pod tym samym adresem, tak kilka komputerów może mieć taki sam IP - mówi Zbigniew Engiel z laboratorium informatyki śledczej Mediarecovery. Podkreśla, że adres IP jest niezbędny do komunikacji w sieci.
Jak mówi Witold Kmita z Centrum Sieciowo-Komputerowego Politechniki Radomskiej, problem z malejącą liczbą adresów IP znany jest już od kilku lat. Politechnika jest członkiem, tzw. LIR-em, organizacji europejskiej RIPE, zajmującej się przydzielaniem puli adresów IP w regionie Europy.
- Na początku historii internetu adresy rozdawano w większej ilości niż to było konieczne - tłumaczy Witold Kmita. - Według stosowanego obecnie protokołu IPv4 adres jest 32-bitową liczbą, oznacza to, że jest możliwość nadania ponad czterech miliardów IP. Wielu firmom i instytucjom adresy były przyznawane z zapasem, co powoduje, że teraz zaczyna ich brakować.
Jakie może być rozwiązanie? Jak tłumaczy Witold Kmita, konieczna jest zmiana protokołu, z IPv4 na IPv6. Dzięki nowszej, opracowanej już tzw. szóstej wersji, adres jest 128-bitowy, czyli cztery razy dłuższy, składający się z większej liczby cyfr. Oznacza to więc, że numerów IP będzie znacznie więcej niż dotychczas.
- Nie wszystkie firmy mają jednak możliwość od razu przejść na taki adres - mówi Witold Kmita. - Może się okazać, że urządzenia sieciowe, komputery i aplikacje w jakiejś firmie nie będą dostosowane do nowego protokołu. Największe problemy mogą mieć z tym małe firmy. Starych adresów może natomiast zabraknąć dla nowych przedsiębiorstw.
Specjaliści jednak uspakajają - są sposoby, które można wykorzystać w okresie przejściowym, zanim wdroży się nową wersję protokołu. - Można zmniejszyć przydział adresów dla konkretnych firm i przydzielić te, które są nieużywane - mówi Witold Kmita.
Czy internet może się skończyć? Zbigniew Engiel odpowiada, że z matematycznego punktu widzenia - tak. Mogą, bowiem skończyć się wolne adresy IP. Mocno utrudniłoby to, a może nawet uniemożliwiło rozwój i rozbudowę sieci.
- Internet to jednak nie tylko adresy IP, ale również cała infrastruktura, na przykład światłowody, serwery komputery internautów, a przede wszystkim dane w nich zawarte. Dlatego też, żeby internet "skończył się", musiałby zapanować ogólnoświatowy kataklizm niszczący całą infrastrukturę - podkreśla Zbigniew Engiel.
KATARZYNA KLIMEK-MICHNO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?