Hutnik wraca do domu

Piłkarze Hutnika znowu będą grali na Suchych Stawach FOT. WACŁAW KLAG

SUCHE STAWY. W tym sezonie na nowohuckim stadionie grać będą tylko Okocimski Brzesko i Hutnik, który dostał w użytkowanie także boisko treningowe

Przypomnijmy, że Hutnik działa na tych terenach od 60 lat. Jednak w poprzednich dwóch dekadach, po różnych perturbacjach i upadku klubu z Nowej Huty, obiekty te zostały przejęte przez miasto, a użytkowników było kilku. Pół roku temu piłkarze Hutnika musieli nawet przeprowadzić się na boisko Grębałowianki, gdyż stadion był przygotowywany na potrzeby reprezentacji Anglii, która miała na nim bazę treningową podczas Euro 2012. Oczywście spodziewali się powrotu, ale przedstwiciele ZIS zapowiadali, że teraz klub będzie musiał płacić znaczne więcej za wynajem.

W tym tygodniu rozmowy w końcu się zakończyły i podpisano porozumienie. W przypadku stadionu umowa obowiązywać będzie na razie w najbliższym sezonie. Jeśli chodzi o boisko treningowe jest na czas nieokreślony.

-- Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że wracamy na Suche Stawy. Jest to historyczne miejsce dla naszego klubu, zawsze lepiej się nam tam grało - mówi wiceprezes Hutnika, Adam Gliksman. Nie chce jednak ujawnić kwoty, jaką przyjdzie płacić za miastu za użytkowanie stadiony.

- Jest wyższa niż to było do tej pory, ale satysfakcjonująca - przyznaje prezes Gliksman - Różnie będziemy zresztą płacić. O połowę więcej, jeśli spotkanie rozgrywane będzie przy świetle, a myślimy o takich meczach na Suchych Stawach. Chcielibyśmy ich rozegrać jak najwięcej, te wieczorne są bardziej atrakcyjne. Poinformowaliśmy o takiej możliwości naszych rywali. Liczymy, że przystaną na to i dla niech takie mecze również będą atrakcyjne.

W przypadku Hutnika ma to dodatkowo wymierne znaczenie. Podczas takich spotkań zawsze do tej pory miał większą frekwencję. Oznacza to większe wpływy do klubowej kasy. Przez jakiś czas ich terminy będą jednak zależne od tego, kiedy na Suchych Stawach będzie grał pierwszoligowy Okocimski Brzesko. Te dwie drużyny będą bowiem tej jesieni występowały na tym obiekcie. Nikt więcej na nim już nie zagra, gdyż miasto, które sfinansowało część ostatnich remontów, nie chce doprowadzić do jego nadmiernej eksploatacji.

Klub z Nowej Huty przejmie we władanie także jedno z boisk treningowych. Służyć ono będzie jego drużynom - trzecioligowym seniorom, juniorom i juniorom młodszych.

Dostanie także na swoje potrzeby część jednego z budynków znajdujących się na tym terenie. Dotychczas w całości był on użytkowany przez Stowarzyszenie Pomocy Młodym Talentom Sportowym Hutnik, w który uczy się futbolu nowohucka młodzież. Teraz będą się tam mieściły dwa kluby, oby tylko nie rodziło to konfilktów - Chcemy wyremontować ten budynek, będziemy mieli w nim swoją bazę - mówi Adam Gliksman.

W Hutniku mają także plany związane z pawilonem na stadionie. Są w nim bardziej reprezentacyjne pomieszczenia niż we wspomnianym budynku. Jak na razie wszystkie stoją puste. Być może udałoby się kilka wynająć na siedzibę klubu, choć zależne to będzie od kosztów wynajmu. Jak na razie żadne rozmowy z przedstawicielami ZIS-u jeszcze w tej sprawie się nie odbyły, ale są szanse na pomyślne rozwiązanie.
- Mamy jeszcze inne zamierzenia związane ze stadionem. Zgłosiliśmy je władzom i liczymy na przychylność. Widzimy, że atmosfera wśród nich jest przyjazna dla Hutnika - dopowiada prezes Gliksman. Na pierwszy występ zaprasza pod koniec lipca. Hutnik zmierzy się w towarzyskim meczu ze słowacką Petrzalką.

Bogdan Przybyło