MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ekstraklasa coraz bliżej Niecieczy

Redakcja
Obiekt Termaliki Bruk-Betu Nieciecza, na którym "Słoniki" rozgrywają mecze w I lidze FOT. GRZEGORZ GOLEC
Obiekt Termaliki Bruk-Betu Nieciecza, na którym "Słoniki" rozgrywają mecze w I lidze FOT. GRZEGORZ GOLEC
TERMALICA BRUK-BET. W razie ewentualnego awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej klub z Niecieczy będzie musiał spełnić kilka warunków, by uzyskać licencję. Znając profesjonalizm osób zarządzających klubem, nie będzie z tym problemu.

Obiekt Termaliki Bruk-Betu Nieciecza, na którym "Słoniki" rozgrywają mecze w I lidze FOT. GRZEGORZ GOLEC

Zespół Termaliki Bruk-Betu Nieciecza po wyjazdowym zwycięstwie z liderem Pogonią Szczecin potwierdził, że liczy się w walce o awans do T-Mobile Ekstraklasy. W klubie z Niecieczy wszyscy zachowują jednak pełny spokój i na razie nikt nie podnieca się obecną sytuacją zespołu w tabeli.

- Do zakończenia rozgrywek pierwszej ligi pozostało jeszcze 11 kolejek, w których wiele może się jeszcze wydarzyć - stwierdził wiceprezes Termaliki Bruk-Betu ds. organizacyjnych Gabriel Starzec.

Ewentualny awans zespołu z Niecieczy wiąże się jednak z dodatkowymi wymaganiami licencyjnymi, jakie klub musi spełnić, by móc występować w T-Mobile Ekstraklasie. - Najważniejsze wymogi, jakie musi spełnić klub występujący w T-Mobile Ekstraklasie, to posiadanie sztucznego oświetlenia o mocy minimum 1200 luksów, musi mieć podgrzewaną płytę boiska głównego, trybuny na stadionie o pojemności co najmniej 3 tysięcy widzów, w tym miejsca dla oficjeli i prasy oraz minimum pięć procent, czyli 150 miejsc dla kibiców drużyny przeciwnej. Minimum tysiąc miejsc musi być także zadaszonych - poinformowała Ewa Szydłowska z komisji ds. licencji klubowych ekstraklasy. - Ważne jest także, by ciągi komunikacyjne prowadzące na miejsca dla kibiców gości nie krzyżowały się z ciągami przeznaczonymi dla innych kibiców. Ponadto klub musi posiadać co najmniej cztery boiska treningowe; w tym dwa pełnowymiarowe, jedno o nawierzchni trawiastej i jedno ze sztuczną nawierzchnią. W klubie musi być także minimum sześć drużyn młodzieżowych: zespół występujący w Młodej Ekstraklasie, po dwie drużyny juniorów i trampkarzy oraz co najmniej jedną grupę wiekową poniżej 10 lat. Jeżeli klub występuje jako stowarzyszenie, to musi rozpocząć proces przekształcenia się w Spółkę Akcyjną, tak by w momencie rozpoczęcia rozgrywek w ekstraklasie właścicielem zespołu była spółka

Zarząd Termaliki Bruk-Betu Nieciecza niechętnie mówi na temat ewentualnego awansu swojej drużyny do T-Mobile Ekstraklasy oraz przygotowań do uzyskania licencji pozwalającej na grę w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Na razie ani prezes klubu Danuta Witkowska, ani nikt z zarządu nie chce wypowiadać się na temat ewentualnej gry zespołu w ekstraklasie. - Koncentrujemy się przede wszystkim na przygotowaniach do kolejnych meczów ligowych, nie myślimy natomiast o awansie do ekstraklasy. Chcemy wygrywać kolejne mecze i to jest w tej chwili nasz główny cel - przyznał Gabriel Starzec.

W poprzednich sezonach, bez względu na klasę rozgrywkową, do jakiej awansował zespół z Niecieczy, zarząd miejscowego klubu nigdy nie miał żadnych problemów z uzyskaniem licencji na grę. Tak było po awansie do III, II i I ligi, można więc przypuszczać, że nic się w tej materii nie zmieni także w tym roku i po ewentualnym wywalczeniu przez zespół Termaliki Bruk-Betu awansu do ekstraklasy, zarząd klubu stanie na wysokości zadania i zrobi wszystko, by "Słoniki" zagrały w gronie najlepszych polskich drużyn.
- Wierzę, że w razie awansu do ekstraklasy podołamy temu wyzwaniu. Obecnie nasz stadion nie spełnia warunków licencyjnych na grę w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Jest to temat, który na pewno będziemy musieli rozwiązać po ewentualnym awansie zespołu do ekstraklasy. Teoretycznie moglibyśmy rozgrywać swoje mecze na jakimś obiekcie zewnętrznym, spełniającym warunki gry w ekstraklasie, niemniej jednak jesteśmy bardzo przywiązani zarówno z naszym stadionem, jak i miejscowym środowiskiem, dlatego postaramy się zrobić wszystko, aby zespół nadal mógł występować na naszym obiekcie - mówił po zakończeniu jesiennej części sezonu właściciel klubu Termaliki Bruk-Bet Krzysztof Witkowski.

Z długiej listy wymagań, jakie przedstawiła Ewa Szydłowska z komisji ds. licencji klubowych ekstraklasy, na razie niecieczanie mają jeszcze wiele braków. Oprócz stadionu głównego powstało boisko treningowe z nawierzchnią trawiastą, drugie o podobnej nawierzchni jest teraz w budowie. Bez względu na to, czy zespół Termaliki Bruk-Betu wywalczy awans do najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce, czy nadal będzie występował w I lidze, zobligowany będzie do zamontowania na stadionie sztucznego oświetlenia o mocy co najmniej 1200 luksów, w przypadku awansu niecieczanie będą musieli także wykonać podgrzewaną płytę na boisku głównym, zwiększyć liczbę miejsc siedzących dla kibiców o minimum 800, wykonać co najmniej jedno pełnowymiarowe boisko treningowe ze sztuczną nawierzchnią, stworzyć nowy zespół, który występowałby w Młodej Ekstraklasie oraz przekształcić klub ze stowarzyszenia w Spółkę Akcyjną. Znając jednak ogromne zaangażowanie, profesjonalizm oraz solidność osób zarządzających klubem z Niecieczy, można być pewnym, że sprostają oni każdemu wyzwaniu.

Piotr Pietras

[email protected]

DUSAN RADOLSKY: Gramy bez presji

- Czy po zwycięstwie w Szczecinie zespół Termaliki Bruk-Betu będzie już pewnie zmierzał do bram ekstraklasy? - pytamy trenera Dusana Radolsky'ego.

- Proszę mnie nie pytać o to, jak będą dalej przebiegały rozgrywki. Piłka nożna jest nieprzewidywalna, dlatego cały czas koncentrujemy się i przygotowujemy do kolejnego meczu, który chcemy wygrać. Rywalizacja w pierwszej lidze jest bardzo wyrównana i nie sposób przewidzieć, jak zakończą się rozgrywki 27 maja.

- Zarząd klubu nie naciska więc na Pana i na dru żynę i nie wymaga awansu?

- W klubie nie ma nacisków na awans, gdyż osoby nim zarządzające podchodzą do rywalizacji w pierwszej lidze z dużą skromnością i pokorą. Podobnie jak ja mają też spory szacunek do rywali, z którymi walczymy w lidze. Zespół prezentuje się na boisku bardzo dobrze, co udowodniliśmy podczas ostatniego meczu wyjazdowego z liderem. Dobra postawa zawodników jest jednak efektem solidnej pracy, jaką wykonaliśmy.

- Kiedy zatem Pana zdaniem będzie można powiedzieć, o jaki cel walczy w tym sezonie zespół Termaliki Bruk-Betu?
- Wszystko będzie wiadomo dopiero po zakończeniu rozgrywek. Nim to nastąpi, czeka nas jeszcze sporo twardej walki i to nie tylko z drużynami, które plasują się w czołówce tabeli. Uważam, że znacznie trudniejsza może okazać się rywalizacja z zespołami walczącymi o utrzymanie się w pierwszej lidze, dlatego z pokorą i spokojem musimy czekać na zakończenie rozgrywek.

Rozmawiał PIOTR PIETRAS

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski