Elektroniczny zegar, odliczający czas do rozpoczęcia Światowych Dni Młodzieży, wisi nad wejściem do kościoła Mariackiego już od półtora miesiąca, ale wciąż nie brak głosów krytyki, że urządzenie szpeci jeden z najważniejszych zabytków w Krakowie.
- Zakłóca harmonię architektury, psuje kompozycję - ocenia senator Janusz Sepioł, architekt i historyk sztuki, zwolennik zaostrzenia ustawy krajobrazowej.
- Wolelibyśmy, by zegar został powieszony w innym miejscu - przyznaje Filip Szatanik, wicedyrektor Wydziału Informacji w krakowskim magistracie.
Przypomnijmy, zegar został uruchomiony 26 lipca - dokładnie rok przed rozpoczęciem ŚDM w Krakowie. Szybko okazało się, że powieszono go nad wejściem do kościoła Mariackiego bez zgody władz konserwatorskich i miejskiego plastyka. A takie pozwolenie jest wymagane. Bazylika jest bowiem zabytkiem i znajduje się na terenie objętym parkiem kulturowym, gdzie przepisy zakazują umieszczania reklam świetlnych i ekranów LED.
Organizatorzy ŚDM wystąpili wprawdzie do miasta w sprawie instalacji zegara, ale uruchomili go, zanim otrzymali odpowiedź. W dodatku ta odpowiedź była negatywna - magistrat zasugerował stronie kościelnej inną lokalizację elektronicznej tablicy. Wówczas organizatorzy ŚDM ponownie skierowali do miasta pismo, w którym powołali się na przepisy mówiące, że na budynkach dopuszcza się umieszczanie instalacji tymczasowych mających związek z ważnymi wydarzeniami.
Miejski konserwator zabytków przyjął tę argumentację i uznał zegar za "rozwiązanie czasowe", nakazując jednocześnie jego demontaż po zakończeniu ŚDM.
- Cóż, decyzja zapadła. Uważam jednak, że konserwator źle zrobił, godząc się na ten zegar na kościele Mariackim. To niedobry precedens. Ktoś w przyszłości też może chcieć powołać się na ten przykład - zwraca uwagę senator Janusz Sepioł. Uważa on, że na obiektach zabytkowych nie powinno się wieszać tego typu instalacji.
Podobnego zdania jest wojewódzki konserwator zabytków Jan Janczykowski. - Ładniej by wyglądało, gdyby zegar wisiał na całkiem niezależnej konstrukcji niż na świeżo wyremontowanej kruchcie kościoła - ocenia.
Nic jednak nie wskazuje na to, by decyzja miejskiego konserwatora miała zostać zmieniona. - Zostanie ona utrzymana w mocy. Nie będziemy tej sprawy dalej drążyć, choć nie ukrywam, że wolelibyśmy, by zegar został przeniesiony w inne miejsce - przyznaje Filip Szatanik z magistratu. - Uznaliśmy jednak, iż jest to tak wyjątkowa sytuacja, że można uczynić wyjątek - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?