Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

1 liga. Wojciech Trochim – bohater 21. kolejki 1. ligi GOL24 [WYWIAD]

Marcin Szczepański
Wojciech Trochim bohaterem 21. kolejki Nice 1. ligi
Wojciech Trochim bohaterem 21. kolejki Nice 1. ligi Gol24.pl
Wojciech Trochim bohaterem kolejki. Druga wiosenna kolejka i po raz drugi piłkarz Sandecji Nowy Sącz głównym bohaterem weekendu. Tytuł bohatera kolejki nie mógł jednak trafić do nikogo innego. W meczu z Zagłębie Sosnowiec Trochim zdobył dwa gole i zanotował asystę, a swój świetny występ dedykuje synkowi Olkowi. Czy w Nowym Sączu czują powoli zapach Ekstraklasy? Zapytaliśmy także i o to!

Wojciech Trochim – bohater 21. kolejki 1. ligi GOL24 [WYWIAD]

Za panem bardzo dobry występ, asysta i dwa gole w meczu z Zagłębiem. To najlepszy mecz od powrotu do Sandecji rok temu?
Trudno mi ocenić. Myślę, że jako zespół wyglądaliśmy w tym meczu bardzo dobrze. Mnie akurat udało się strzelić bramki, ale cały zespół na to pracuje. Stwarzamy sobie sytuacje, no i akurat trafiło się, że to mnie udało się strzelić dwie bramki. Niezmiernie się z tego cieszę, bo nie zdarza mi się to często, teraz drugi raz od powrotu do Sandecji. Swój dobry występ dedykuję synkowi Olkowi.

Do dwóch bramek dołożył pan asystę. Która z sytuacji bramkowych w tym meczu najbardziej zapadła w pamięć?
Wiele było takich akcji. Zarówno dobrze wyprowadzaliśmy szybkie kontry, ale również prowadziliśmy grę i dobrze operowaliśmy piłką. Dużo było ładnych i składnych akcji. Trudno byłoby mi ocenić, która była najlepsza. Cały mecz nam wyszedł i skończyło się takim wynikiem, a nie innym.

Wynik 5:0 wskazuje na dominację. Sandecja jest tak dobra, czy Zagłębie zagrało tak słabo?
Zagłębie ma z pewnością mocny zespół. Podchodziliśmy do przeciwnika z dużym szacunkiem i respektem. Musimy też patrzeć na siebie i inne drużyny też musza nas szanować, bo nasza gra wygląda ostatnio bardzo dobrze. Ten mecz nam po prostu wyszedł i dlatego tak się skończyło. Trafiliśmy z odpowiednią formą na dany dzień i chyba było widać, że zdominowaliśmy Zagłębie kompletnie w tym meczu.

Nigdy nie uchodziła pan za demona szybkości, ale zawodników Zagłębia brał pan jak tyczki. Skąd takie postępy w motoryce?
Wydaje mi się, że jesteśmy dobrze przygotowani. Gdy przychodziłem rok temu do klubu też mieliśmy bardzo mocno przepracowaną zimę. Rozegraliśmy bardzo dobrą rundę, pod względem punktów na wiosnę kończąc na czwartym miejscu. Teraz za nami kolejny dobrze przepracowany okres zimowy i wygląda to dobrze, jeśli chodzi o cały zespół, nie tylko moją osobę. To jak uciekłem rywalom, sprawiło że sam byłem troszkę w szoku, bo rzeczywiście nie uchodzę za wybitnie szybkiego zawodnika, bo nagle nie jestem nie wiadomo jakim sprinterem, ale udało się uciec, strzelić. Cieszę się bardzo i oby więcej takich momentów w mojej przygodzie z piłką.

Nowy Sącz to pana drugi dom? Tutaj na boisku czuje się pan chyba zdecydowanie najlepiej.
To jest mój dom, moje miejsce docelowe. Tutaj założyłem rodzinę, tutaj się przeprowadziłem. Wróciłem do Sandecji także z innych powodów, nie zależało to całkowicie ode mnie. Musiałem zrezygnować z gry w Gieksie, chociaż to też nie była łatwa decyzja. Jestem teraz tutaj, chcę grać dla Sandecji jak najlepiej. Co będzie w przyszłości, czas pokaże. Trzeba grać jak najlepiej, dawać z siebie wszystko w każdym meczu i może będzie dobrze.

Po meczu z Zagłębiem nawet kibice GKS-u pogratulowali panu na Twitterze dobrego występu. Widać, że dobrze zapadł pan w pamięć w Katowicach.
Tak, otrzymałem też sms z gratulacjami. Bardzo miło mi się zrobiło, fajne uczucie, fajnie że pamiętają o mnie. Co mogę powiedzieć. Cieszę się z tego faktu, że gdzieś tam ludzie mnie szanują bardziej. Wiadomo, że nie ze wszystkimi człowiek się lubi i szanuje, ale akurat Gieksa widzę, że pamięta o mnie, więc jest mi naprawdę bardzo miło.

Sandecja ma realna szanse na awans do ekstraklasy? Jeśli wygracie zaległe mecze to zostaniecie liderem.
Jeśli popatrzeć na naszą kadrę, to my naprawdę nie mamy słabego zespołu. Nie wybiegamy jednak za bardzo w przyszłość, przygotowujemy się do każdego kolejnego meczu. Skupiamy się na danym przeciwniku. Stąpamy twardo po ziemi i nie za bardzo chcemy wybiegać myślami do przodu. Czy będzie awans, czy nie będzie awansu - życie pokaże, samo napisze scenariusz. W każdym meczu będziemy grali o trzy punkty, bo stać nas na to. Mamy doświadczony zespół, fajną grupę ludzi, naprawdę można coś fajnego i ciekawego zrobić.

Po ewentualnym awansie, może pan mieć szansę kolejny raz spróbować sił w Ekstraklasie. Czego brakowało do tej pory, w podejściach w Legii, Zagłębiu Lubin czy Podbeskidziu?
Rzeczywiście, było kilka podejść. Może nie akurat w Legii Warszawa, bo tam było dosyć długo, ale wiadomo jak to w Legii, ciężko się przebić. W kolejnych klubach nie dostałem większej szansy, bo na przykład tylko pół meczu. Myślę, że to nie jest takie proste w pół meczu pokazać wszystko co najlepsze. W Podbeskidziu byłem chyba najbliżej pokazania swoich możliwości. Trener Ojrzyński podejmował jednak decyzje takie, a nie inne. Nie mam jednak do niego pretensji, uszanowałem te decyzje i tyle. Nie jestem jeszcze taki stary, żebym nie mógł wrócić do Ekstraklasy. Trenuję ciężko na treningach, po to, żeby jeszcze taka okazja się przytrafiła. Jeśli się nie przytrafi, to może uda się z Sandecją i wtedy pokażę, że mam możliwości i potencjał na to, żeby grać w Ekstraklasie.

W swojej karierze zwiedził pan już wiele klubów. Jest szansa, że w Nowym Sączu zakotwiczy pan na dłużej?
Za dwa tygodnie kończę 28 lat. Ciężko pracuję na to, żeby jeszcze zagrać w Ekstraklasie. To jest moje marzenie, bo nie do końca czuję się spełniony, jeśli chodzi o tę ligę. Jestem dobrej myśli i jeśli taka szansa się pojawi, to będę bardzo szczęśliwy. Tylko tak jak mówię, trzeba ciężko pracować na treningach, bo to samo nie przychodzi. Trzeba dać pretekst klubom, żeby się zainteresowały, może taka okazja będzie. Mam po cichu takie marzenie.

Na zakończenie, czego można życzyć Sandecji na resztę rundy wiosennej?
Przede wszystkim zdrowia, żeby omijały nas kontuzje. I dużo spokoju, żeby nie było szumu wokół drużyny, to naprawdę nie jest nam potrzebne. Skupiamy się na ciężkiej pracy i przygotowaniach do kolejnego meczu. Tego bym sobie i chłopakom z drużyny życzył, żeby zdrowie dopisywało i forma każdego z zawodników była jeszcze lepsza, bo naprawdę jest tu kawał dobrej drużyny i fajna grupa ludzi, z którymi dobrze się pracuje.

1. LIGA w GOL24

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: 1 liga. Wojciech Trochim – bohater 21. kolejki 1. ligi GOL24 [WYWIAD] - Gol24

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski