Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

10 tys. żołnierzy USA w Polsce. Ambasador Mark Brzezinski: To nie przypadek, to element planu

OPRAC.:
Lidia Lemaniak
Lidia Lemaniak
W Powidzu powstają magazyny środków bojowych dla wojsk sojuszniczych.
W Powidzu powstają magazyny środków bojowych dla wojsk sojuszniczych. twitter.com/MON_GOV_PL
– Słyszałem o 110 nowych projektach konstrukcji w Polsce, które mają wspierać amerykańskie i natowskie siły, znajdujące się w Polsce jako niezbędny element naszej strategii – powiedział ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. Zapewniał, że to nie są „gołosłowne zapowiedzi, to są czyny. – Fakt, że mamy 10 tysięcy żołnierzy (USA) rozproszonych w różnych miejscach Polski, to nie przypadek, to element planu – dodał.

Ambasador USA Mark Brzezinski został zapytany w RMF FM jakie są – jego zdaniem – najważniejsze aspekty współpracy amerykańsko-polskiej po stu dniach wojny na Ukrainie.

– To nie tylko współpraca polskiej i amerykańskiej armii, to też współpraca demokracji z demokracją, gospodarki z gospodarką, ludzi z ludźmi. (...) To wyjątkowy i szczególny czas w relacjach amerykańsko-polskich. Mamy tu w polskich bazach 10 tysięcy amerykańskich żołnierzy – powiedział. Ponadto zwrócił uwagę, że niektórzy z nich są polskiego, a także ukraińskiego pochodzenia.

Mark Brzezinski pytany, czy jest możliwe, aby powstał w Polsce „Fort Biden” oraz czy trwają na ten temat rozmowy, zaznaczył, że najważniejszym elementem amerykańsko-polskich stosunków w sprawie bezpieczeństwa, jest „fakt, że amerykański prezydent, amerykański naczelny wódz przybył do Polski w marcu i powiedział, że Ameryka i NATO będą bronić każdego cala terytorium NATO i to obejmuje Polskę”.

Ambasador USA zwrócił przy tym uwagę, że Joe Biden powiedział to w Rzeszowie, blisko granicy z Ukrainą, a także w Warszawie. Jest to – zaznaczył – „święte zobowiązanie prezydenta USA”. – Nasze armie współpracują, by taktycznie realizować tę wizję – mówił.

Odniósł się w tym kontekście do rozpoczętej właśnie w Powidzu budowy magazynu APS (Army Prepositioned Stock) i ocenił, że jest to „największa budowla tworzona przez NATO od 30 lat”. – Ta gigantyczna konstrukcja będzie mieścić sprzęt wojskowy ze Stanów Zjednoczonych, NATO i Polski, w tym czołgi i samoloty – powiedział.

Brzezinski wspomniał też o planowanych kolejnych inwestycjach, gdy podsumował swoją wizytę w Stuttgarcie w Dowództwie Sił Zbrojnych Stanów Zjednoczonych w Europie. – Słyszałem o 110 nowych projektach konstrukcji w Polsce, które mają wspierać amerykańskie i natowskie siły, znajdujące się w Polsce jako niezbędny element naszej strategii – relacjonował. Zapewniał, że to nie są „gołosłowne zapowiedzi, to są czyny”. – Fakt, że mamy 10 tysięcy żołnierzy rozproszonych w różnych miejscach Polski, to nie przypadek, to element planu – dodał.

Ambasador USA był też pytany, czy Polska może oczekiwać od USA politycznego i finansowego wsparcia na rzecz sprowadzenia tego uzbrojenia tak szybko, jak to tylko możliwe.

– Amerykański przemysł zbrojeniowy znajduje w Polsce partnerów do budowy tego sprzętu. Lockheed Martin produkuje na przykład części samolotów F-16 w Mielcu. Pratt&Whitney zamawia części silników w Rzeszowie, także części dla F-35, najbardziej wyrafinowanych samolotów, jakie mamy. Collins Aerospace produkuje części do systemów szkoleniowych sił powietrznych i prowadzi prace inżynieryjne dokładnie tu, we Wrocławiu. Chcemy by tego było więcej – mówił.

Dyplomata uznał za ważne, że Polska „wysoko ustawia poprzeczkę, pod względem wysokości nakładów”, przyznając jednocześnie, że „6 miliardów dolarów za nowe czołgi Abrams oznacza, że Polacy muszą głęboko sięgnąć do portfeli”. – Chcę, by było wiadomo, że to są dla Polaków kosztowne inwestycje i ważne, by Polska wiedziała, że kiedy kupuje czołgi Abrams, systemy Aegis, F-35, Patriot, HIMARS i inne, wiążą się one z edukacją, ćwiczeniami, wymianą a także innymi narzędziami bardzo istotnymi podczas szkolenia polskich sił zbrojnych. Ale nie umyka mi też, że to wszystko jest drogie i nasi słuchacze też w części za to płacą. Ważne by wiedzieli, że my uznajemy to za znaczący wydatek na rzecz bezpieczeństwa Polski i wspólnoty transatlantyckiej – mówił.

Pytany, czy może powiedzieć coś na temat otwarcia bazy przeciwrakietowej w Redzikowie, szans na kolejne systemy Patriot, nawet rozlokowane tymczasowo, aby zapobiec jakimkolwiek zagrożeniom w czasie wojny w naszym bliskim sąsiedztwie, ambasador zastrzegł, że niewiele może mówić o takich systemach.

– Ale powiem tak: to bardzo ważne, że Putin i Rosja nie popełniły jeszcze błędów z czymkolwiek, co mogłoby wydarzyć się w Polsce. Mamy tu rozlokowany system Patriot, mamy w drodze kolejne, trwają przygotowania systemu Aegis. To są kluczowe i niezbędne elementy obrony nie tylko Polski, ale całej Europy. Ważne jest też, że wasi sąsiedzi także dostają Patrioty i systemy przeciwrakietowe, choćby Szwedzi. Byłem ambasadorem USA w Szwecji. To zdumiewające i wspaniałe, że Szwecja i Finlandia przystępują do NATO i będą częścią tej sieci bezpieczeństwa, którą NATO reprezentuje – powiedział.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 10 tys. żołnierzy USA w Polsce. Ambasador Mark Brzezinski: To nie przypadek, to element planu - Portal i.pl

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski