MKTG SR - pasek na kartach artykułów

100 filmów, które trzeba zobaczyć

MK
"Matrix"
"Matrix"
Amerykanie kochają rankingi. Na najbogatszych, najpiękniejszych, najbardziej otyłych i najgłupszych. Nic dziwnego, że serwis Yahoo przygotował listę 100 filmów, które trzeba zobaczyć przed śmiercią.

"Matrix"

Dział Yahoo Movies stworzył podręcznik dla opornych kinomanów, którzy uważają, że kiedyś kino należało do klasy A, dziś jest be. Spis nazwano szumnie Nowa Klasyką (oczywiście pisaną Z Dużych Liter), udowadnia, iż współczesne kino jest w doskonałej kondycji, a X muza wcale nie skończyła się wraz ze śmiercią Bergmana, Antonioniego czy Felliniego. Co nam zatem proponują kinomani z Yahoo? Wybierzmy z tego długiego menu najbardziej smakowite kąski.

Z początku lat 90. polecają „Chłopców z ferajny” Martina Scorsese – przejmujący dramat o przewrotności gangsterskiego losu, istotnie jeden z najlepszych filmów tamtej dekady. Mamy też inny mocny film – „Milczenie owiec” Jonathana Demme, czyli wciąż mrożący krew thriller z kanibalem Hannibalem Lecterem.

Nie mogło zabraknąć „Terminatora 2” Jamesa Camerona – to film istotnie ponadczasowy, efekty specjalne nawet dziś nie wyglądają plastikowo. Warto też zagłębić się w historię Thelmy i Louise, które dzięki Ridleyowi Scottowi odbyły szaloną jazdę po amerykańskiej prowincji. „Gracz” Roberta Altmana to już pozycja prawdziwie klasyczna, podobnie jak „Zawieście czerwone latarnie” Zhanga Yimou czy „Bez przebaczenia” Clinta Eastwooda”. Nie dziwi również obecność „Listy Schindlera” Stevena Sielberga – kręcony w Krakowie film to lektura obowiązkowa dla filmoznawców.

Okazuje się, że rok 1994 przyniósł nam deszcz kapitalnego kina – wtedy obejrzeliśmy „Pulp Fiction” Quentina Tarantino, „Chungking Express” Wong Kar-Waia czy „Eda Wooda” Tima Burtona. Wtedy też Krzysztof Kieślowski pokazał finalną część „kolorowej” trylogii – „Czerwony”, przegrywając niespodziewanie Złotą Palmę w Cannes „z jakimś Tarantino”.

„Gorączka” Michaela Manna również przeszła do klasyki. Rzadko w kinie tak dobrze udawał się mariaż sensacji i psychologii, a poza tym po raz pierwszy w jednej scenie spotkali się dwaj wielcy niscy wzrostem aktorzy – Robert de Niro i Al Pacino. „Toy Story” wyznaczyła z kolei całkiem nowy kierunek dla kina animowanego, które zaczęło wykorzystywać komputery jako trampolinę do zawładnięcia wyobraźnią widzów. Z kolei „Odważna i romantyczna” Anga Lee była powrotem do starego, dobrego, wzorcowego kina ze świetną rolą wschodzącej gwiazdy Kate Winslet.

Nie zapomniano o „Truposzu” Jima Jarmuscha, czyli najdziwniejszym westernie, jaki kiedykolwiek nakręcono z odjechanym Johnny’ym Deppem i psychodelią muzyczyną Neila Younga. „Fargo” braci Coen to kapitalny przykład na mariaż niezależnej myśli artystycznej i schematów znanych z kina hollywoodzkiego. „Sekrety i kłamstwa” Mike’a Leigh wielkiego filmowca z Wielkiej Brytanii w sposób bezpretensjonalny opowiadają o wielkich uniesieniach małych ludzi. I jeszcze jeden film z Wysp, choć całkiem odmienny, wypełniony szaloną narracją i nerwowym montażem – „Trainspotting”, czyli narkotyczna jazda Danny’ego Boyle’a.

W 1997 widzów zatopił „Titanic” Jamesa Camerona, który bił rekordy popularności i – o dziwo – nie doczekał się kontynuacji, w której Leonardo DiCaprio jednak wypłynie spod wody. Mamy też „Hana-Bi” Takeshiego Kitano, czyli krwisty stek na temat policyjnej bitki. Bracia Coen pokazali kultowego dziś „Big Lebowskiego”, a Steven Spielberg porwał fanów kina wojennego „Szeregowcem Ryanem” ze stylizowanymi na dokument zdjęciami Janusza Kamińskiego.

Pod koniec lat 90. kino wpadło w depresję. Mamy plejadę świetnych filmów, które mówią o tym, jacy potrafimy być potworni. „American Beauty” Sama Mendesa i „Fight Club” Davida Finchera to najlepsze i najstraszniejsze tego przykłady. „Matrix” braci Wachowskich zaskoczył nowatorską formą i niebanalnym scenariuszem, które wyznaczyły nowy poziom dla wielkobudżetowych superprodukcji. A Tom Tykwer z Niemiec idealnie zmiksował kino wraz z muzyką techno, wypuszczając Frankę Potente w filmie „Biegnij Lola, biegnij”.

Nowa dekada wcale nie rozpoczęła nowego kina. Filmowcy czerpali z przełomu technicznego, który podniósł efekty specjalne do rangi sztuki. „Przyczajony tygrys, ukryty smok” Anga Lee to przykład kina prawdziwie globalnego, czerpiącego siłę zarówno z Hollywood, jak i z kultury Dalekiego Wschodu. Wtedy też zaczyna się światowa moda na kino skośnookie, którą najlepiej i najpiękniej potrafił wykorzystać Wong Kar-wai z Hongkongu („Spragnieni miłości”).

"Spragnieni miłości"

W Ameryce na szerokie wody wypływa kino niezależne – David Lynch kręci „Mulholland Drive”, Wes Anderson rodzi „Genialny klan”, a Christopher Nolan szokuje „Memento”, w którym fabułę opowiada od końca do początku.

https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/a7/32/52f7611e08e76.jpg

"Mulholland Drive"

W 2001 do głosu dochodzi mało znany filmowiec z prowincji, czyli Peter Jackson pochodzący z kojarzącej się z owcami i pięknymi landszaftami Nowej Zelandii. Baryłkowaty brodacz dostaje bajeczne pieniądze i przenosi an ekran „Władcę Pierścieni”, odnosząc spektakularny sukces, zarówno w kinach, jak i podczas oscarowej gali.

https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/a7/32/52f7611e1a277.jpg

"Władca Pierścieni"

Roman Polański wraca myślami (i ciałem) do Polski, by zrealizować „Pianistę”, za którego reżyserię otrzymuje Oscara (oczywiście w Ameryce się nie pojawia).

Wielki powrót zalicza też Gus Van Sant, który kończy okres buntownika z wyboru. Amerykanin porzuca miałkie scenariusze, by tworzyć kino artystyczne. Uderza między oczy „Słoniem”, surowym, zimnym obrazem tragedii w szkole w Columbine (Złota Palma w Cannes). Po drugiej stronie globu Brazylijczyk Fernando Meirelles kręci równie brutalny film o brutalnych dzieciach – „Miasto Boga” o przestępcach z zaułków Rio de Janeiro.

"Miasto Boga"

W 2005 roku na szczycie znów jest Ang Lee – tym razem z dramatem o homoseksualnej miłości (a raczej jej braku), czyli z „Tajemnicą Brokeback Mountain”. Świetne filmy realizują twórcy pochodzący ze strefy latyno – Guillermo Del Toro maluje ponurą wizję przeszłości w „Labiryncie Fauna”, natomiast Alfonso Cuaron tworzy ponurą wizję przyszłości w „Ludzkich dzieciach”. Na szczęście na ekranach pojawia się „Borat”, który rozładowuje emocje śmiejąc się ze wszystkiego i wszystkich (tylko Kazachom się to nie spodobało).

"Labirynt Fauna"

Mamy też falę filmów wracających do dramatu komunizmu – „Życie na podsłuchu” Floriana Henckela von Donnersmarcka pokazuje tragedię infiltracji w NRD, a „4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni” Cristiana Mungiu objawiają nieludzki system czarnego rynku aborcyjnego w Rumunii.

"Mroczny Rycerz"

Pod koniec ostatniej dekady zaczynają się ponure czasy dla Ameryki. Mamy dwa wielkie dramaty, które starły się ze sobą w czasie oscarowej gali – „To nie jest kraj dla starych ludzi” braci Coen i „Aż poleje się krew” Paula Thomasa Andersona.

"Aż poleje się krew"

Trzeci do tanga na temat panującego za oceanem zła dołącza „Michael Clayton” Tony’ego Gilroya. Niedobrze dzieje się też w Indiach, o czym przekonuje Danny Boyle w „Slumdogu”. Wesoło nie również na kartach komiksów - „Mroczny Rycerz” Christophera Nolana to sugestywny przeskok w umysł szaleńca. Idylli nie ma też w samym Hollywood, film łączy się z tragiczną biografią aktora Heatha Ledgera.

"Slumdog"

Deser rankingu, czyli rok 2009, też smakuje cierpko. Według filmowców mieliśmy, mamy i będziemy mieć wojnę. „Bękarty wojny” Quentina Tarantino fundują powrót w czasy hitlerowców, „The Hurt Locker” Kathryn Bigelow to przeskok w terroryzm Iraku, natomiast „Avatar” Jamesa Camerona ostrzega, że dążymy do upadku.

I jak tu nie kochać kina?

Rafał Stanowski

"The Hurt Locker"

PS Oczywiście lista nieobecnych jest dłuższa, niż samo zestawienie. Oto filmy, których mi tu bardzo brakuje: „Infiltracja”, „Gangi Nowego Jorku”, „Dzikość serca”, „Zagubiona autostrada”, „Za wszelką cenę”, „Miasto gniewu”, „Upadłe anioły”, „Sin City”, „Cienka czerwona linia”, „Wesele” Wojtka Smarzowskiego. Chyba czas stworzyć konkurencyjny zestaw.

Pełna lista Yahoo tutaj

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski