18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

100 metrów pod ziemią

Redakcja
100 metrów pod ziemią w Genewie - tak, pracując przy międzynarodowym projekcie Europejskiego Centrum Fizyki Jądrowej, swoje wakacje spędził Andrzej Żurański, student V roku fizyki na Uniwersytecie Jagiellońskim.

Propozycję wyjazdu otrzymał od profesora Instytutu Fizyki Jądrowej PAN, gdzie młody fizyk pisze swoją pracę magisterską. Od lipca do września br. uczestniczył w trwających od ponad dwóch lat przygotowaniach do eksperymentu dotyczącego cząstek elementarnych. - Mówiąc prostym językiem, siedzi się 100 metrów pod ziemią i buduje detektor, który ma łapać cząstki. Pracowałem przy jednej z części detektora, dokładnie przy hydronowym kalorymetrze, który mierzy energię niektórych cząstek. Do moich obowiązków należało między innymi pobieranie wstępnych danych, ich analiza, tworzenie bazy danych. Ogólnie mówiąc, sprawdzałem, czy wszystko działa poprawnie, bowiem naszym celem było przygotowanie detektora do użytku - wspomina.
Przy projekcie było zatrudnionych około 2500 osób. Andrzej pracował w czterdziestoosobowej grupie amerykańskiej. Językiem komunikacyjnym pracowników był angielski.
Jedyną formalnością przed podpisaniem kontraktu była konieczność uczestnictwa w podstawowym szkoleniu bezpieczeństwa. - Ponieważ Polska jest członkiem Europejskiego Centrum Fizyki Jądrowej, nie potrzebowałem ani zezwolenia na pracę, ani wizy, które są wymagane w Szwajcarii. W zasadzie można powiedzieć, że zostałem zatrudniony dzięki uprzejmości Amerykańskiego Departamentu Energii, który finansuje projekt - wyjaśnia Andrzej.
Młody naukowiec, od poniedziałku do piątku, o 8 rano, w kasku i pełnym obuwiu, z identyfikatorem w ręku, stawiał się gotowy do pracy. - Pracowaliśmy po 10 godzin, z dwugodzinną przerwą obiadową. Generalnie weekendy miałem wolne, ale jak trzeba było przyjść w niedzielę, to nie stawiałem oporu. Za to kiedy odwiedziła mnie dziewczyna, dostałem kilkudniowy urlop.
Kontrakt zapewniał miesięczne wynagrodzenie w wysokości 3000 franków szwajcarskich (ok. 7000 zł) oraz mieszkanie. - Główna siedziba Europejskiego Centrum Fizyki Jądrowej mieści się w Genewie, ale teren ośrodka rozciąga się na terytorium Francji i Szwajcarii. Mieszkałem i pracowałem po stronie francuskiej, gdzie jest taniej. Miałem do dyspozycji pokój z aneksem kuchennym, łazienką i przedpokojem. Chociaż mieszkanie było przeznaczone dla dwóch osób, zajmowałem je sam. Do pracy dojeżdżałem służbowym samochodem z hydraulikami pracującymi dla tej samej organizacji, co ja - tłumaczy młody fizyk.
W wolnych chwilach Andrzej zamieniał się w turystę. - Najbardziej zaskoczyła mnie lokalizacja ośrodka badań. Wszędzie blisko. Jezioro Genewskie czy Mont Blanc były na wyciągnięcie ręki. I chociaż kolejka na górę kosztowała 36 euro, a temperatura wynosiła minus 4 stopnie Celsjusza, to widok wynagradzał wszystkie niedogodności.
Andrzej Żurański po raz pierwszy brał udział w tak poważnym eksperymencie o międzynarodowym wymiarze. - Nawiązałem liczne kontakty. Atmosfera w pracy była bardzo przyjemna i mobilizująca. Na zakończenie mojego pobytu grupa wraz z szefem zorganizowała dla mnie pożegnalne party. Przede wszystkim jednak zdobyłem duże doświadczenie. Miałem okazję pracować na sprzęcie najwyższej klasy, czego nie gwarantują polskie uczelnie. Razem z szefem stworzyłem również analityczną publikację na potrzeby eksperymentu. Perspektywa ponownej współpracy z Genewą po studiach jest bardzo realna.
SYLWIA KISIELICA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski