12 minut, rok pracy

Aktorzy grający w nim są uczestnikami Warsztatów Terapii Zajęciowej Fundacji im. Brata Alberta w Chełmku. Są niepełnosprawni: niektórzy nie chodzą, inni nie mówią lub nie czytają. W spektaklu dali z siebie wszystko. Dzięki temu trudny romantyczny utwór Adama Mickiewicza wygrał z bajkami i skeczami.

- Nad 12 minutami spektaklu pracowaliśmy dokładnie rok. Przepracowaliśmy każdy gest, słowo, mimikę. Moja grupa naprawdę zrozumiała przesłanie sztuki. Jestem z nich dumna. Każdy występ to ich wygrana z tremą i własnymi barierami - cieszy się Anna Kasprzyk, reżyserka. - Dlaczego "Dziady"? A dlaczego nie? Jestem ogromnie wdzięczna mojej grupie, że zdecydowała się podjąć to wyzwanie.

W poniedziałek na X Finał Albertiany do Teatru im. Juliusza Słowackiego przyjedzie kilkanaście zespołów teatralnych niepełnosprawnych z całej Polski. Każdy z nich ma za sobą wygraną w eliminacjach regionalnych.

- Niepełnosprawni aktorzy są bardzo zaangażowani w to, co robią i trudno ocenić, który występ jest najlepszy. Bierzemy więc pod uwagę liczbę osób współpracujących na scenie, mimikę, tekst, ruch oraz dopracowanie scenografii i strojów. Ważne jest również to, jak reaguje widownia - wymienia Tadeusz Mękarski, członek jury eliminacji w Chrzanowie.

W czasie finału wręczany jest także Medal im. św. Brata Alberta. Wyróżnienie przyznawane jest za niesienie pomocy osobom niepełnosprawnym. Tym razem nagrodzeni zostaną: Janusz Kochanowski, rzecznik praw obywatelskich, Adam Nowak, wokalista grupy Raz Dwa Trzy, oraz Urząd Miasta Zgierza.

- Medal św. Brata Alberta odmienia ludzkie życie To on spowodował, że jeszcze aktywniej włączyłam się w pomoc osobom niepełnosprawnym i zaangażowałam się na trwałe w organizację Ogólnopolskiego Festiwalu Twórczości Teatralno-Muzycznej Osób Niepełnosprawnych - podkreśla Anna Dymna, prezes Fundacji "Mimo wszystko".

Festiwal organizują Fundacja Anny Dymnej "Mimo wszystko" oraz Fundacja im. Brata Alberta. (NAT)