137 sekund Czerkawskiego

NHL: Wielki mecz polskiego hokeisty

   Drużyna z Vancouver prowadziła w 53 minucie 3-1. I wtedy w głównej roli wystąpił Mariusz Czerkawski. W 56 minucie zdobył kontaktowego gola, potem asystował przy bramkach Ashama (57 min) i Pecy’ego (59 min). Popis Czerkawskiego trwał dokładnie 137 sekund!
   "Wyspiarze" objęli prowadzenie 4-3, ale goście zdołali tuż przed końcem meczu wyrównać po bramce Szweda Sedina. W dogrywce "Wyspiarze" bardzo szybko rozstrzygnęli sprawę, w 36 sekundzie do siatki trafił Aucoin.
   - Wreszcie zagrałem tak jak chciałem, a końcówka III tercji była wręcz wymarzona - mówi Mariusz Czerkawski, który przebywał na lodzie przez 14 minut 8 sekund. - Nie dokuczał mi już ból pleców. Czerkawski ma na swoim koncie 16 bramek i 17 asyst, czyli 33 punkty w klasyfikacji kanadyjskiej
   Zespół Czerkawskiego z dorobkiem 59 punktów zajmuje 3. miejsce w Atlantic Division, a 8. w Konferencji Wschodniej.
   Jeden punkt zdobyła drużyna Krzysztofa Oliwy - Calgary Flames, zremisowała po dogrywce z Los Angeles Kings 4-4. Polak przebywał na lodzie 6 minut i 48 sekund. Dłużej, bo 7 minut przebywał na ławce kar, 5 minut otrzymał za bójkę z Nortonem.
   Wyniki: Boston Bruins - Atlanta Thrashers 5-4, NY Islanders- Vancouver Canucks 5-4 (po dogrywce), Washington Capitals- Tampa Bay Lightning 2-1, Toronto Maple Leafs - Chicago Blackhawks 1-4, New Jersey Devils - Ottawa Senators 2-1, Pittsburgh Penguins - Montreal Canadiens 3-4, Nashville Predators - Detroit Red Wings 1-4, Colorado Avalanche - Carolina Hurricanes 3-1, Calgary Flames - Los Angeles Kings 4-4, San Jose Sharks - Florida Panthers 3-0.
(as)