- Proces miał charakter poszlakowy, ale łańcuch poszlak układał się w logiczną i nierozerwalną całość i nie można było na jego bazie zbudować innej wersji. Zbrodnia została zaplanowana z błahych powodów, bo cudza duma została urażona - podkreślił sąd w uzasadnieniu wyroku.
Wczorajsze orzeczenie było piątym wyrokiem w sprawie zabójstwa z 1996 r. w domu przy ul. Brogi w Krakowie. Dotychczas prawomocny wyrok dożywocia usłyszał tylko Andrzej Z., który zastrzelił Ukraińca Siergieja G. Oskarżeni o pomoc w zbrodni Tadeusz Z. (zmarł w ubiegłym roku) i Marek Z. ciągle nie mogą doczekać się sprawiedliwości. W ich sprawach zapadło łącznie już pięć wyroków. Dwa skazujące, dwa uniewinniające i wczorajszy skazujący.
Do zbrodni doszło w mieszkaniu wynajmowanym przez Siergieja G. z Ukrainy, ps. Sławek. W nocy włamał się tam mężczyzna, zastrzelił Ukraińca w kuchni i usiłował zastrzelić siedzącą w pokoju kobietę. Ona jednak uchyliła się i zasłoniła rękami, co cudem uratowało jej życie.
Motywem zbrodni był niespłacony dług. Tadeusz Z. i Marek Z. zaraz po zabójstwie uciekli za granicę.
Piąty wyrok prawdopodobnie nie zakończy długoletniego procesu. Mec. Robert Rychlicki, który domagał się uniewinnienia dla swojego klienta, Marka Z., zapowiada apelację. Adwokat negatywnie ocenia prowadzenie procesu. - Piąty wyrok w pierwszej instancji. To mówi samo za siebie - twierdzi Rychlicki.
Mecenas Marek Miarczyński, który bronił Tadeusza Z., również oskarżonego w tej sprawie, przyznaje, że pierwszy raz spotyka się z tak długim procesem. - Po tylu latach świadkowie nie powiedzą nic nowego. W takiej sytuacji na wyrok składają się również osobiste przekonania sędziów - mówi adwokat.
Bardzo krytycznie patrzy na tę sytuację Zbigniew Ćwiąkalski, adwokat i były minister sprawiedliwości. - Niezależnie od przyczyn tak długotrwała przewlekłość procesu jest porażką wymiaru sprawiedliwości - twierdzi adwokat.
Jego zdaniem, proces powinien trwać maksymalnie do 5 lat. - Po tylu latach efekt wyroku jest słaby i traci sens, jeśli chodzi o społeczne oddziaływanie kary - podkreśla Zbigniew Ćwiąkalski.
Za każdym razem Marek Z. był oskarżony o udział w zabójstwie. W wydanym wczoraj wyroku sąd zmienił kwalifikację prawną, zgodnie ze stanowiskiem sądu apelacyjnego i uznał oskarżonego za winnego udzielenia pomocy w zabójstwie. Przywiózł on bowiem dwóch pozostałych uczestników egzekucji pod mieszkanie ofiary i czekał w samochodzie z włączonym silnikiem, by umożliwić im szybką ucieczkę z miejsca zbrodni.
Oskarżony nie stawił się do sądu na ogłoszenie wyroku. Sąd zaliczył mu w poczet kary 6 lat aresztu tymczasowego.
Kalendarium procesu
* 1996 - zabójstwo Ukraińca przy ul. Brogi w Krakowie
* 1997 - akt oskarżenia wpływa do krakowskiego sądu.
* 1999 - Tadeusz Z. i Marek Z. skazani na 25 lat więzienia za pomocnictwo do zabójstwa.
* 2000 - Sąd Apelacyjny uchyla ten wyrok
* 2001 - drugi proces, mężczyźni skazani na 25 lat więzienia za ułatwienie dokonania zabójstwa
* 2002 - Sąd Apelacyjny w Krakowie uchyla drugi wyrok
* 2002 - rusza trzeci proces
* 2005 - sąd po raz pierwszy uniewinnia mężczyzn. Sąd Apelacyjny utrzymuje ten wyrok w mocy
* 2007 - na skutek skargi kasacyjnej prokuratury Sąd Najwyższy uchyla prawomocny wyrok, sprawa wraca do SA w Krakowie, ten po raz trzeci uchyla wyrok
* 2007 - rusza czwarty proces. Oskarżeni znów uniewinnieni
* 2012 - Sąd Apelacyjny znowu uchyla wyrok i decyduje, że proces będzie się toczył po raz piąty
* 2013 - Tadeusz Z. umiera
* 2014 - Marek Z. skazany na 15 lat więzienia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
