Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

19-latek walczy o swoje. Smuda ma na niego oko

Bartosz Karcz
Wiosną 2014 roku Piotr Żemło (z prawej) był czołowym zawodnikiem mistrzowskiej drużyny juniorów Wisły
Wiosną 2014 roku Piotr Żemło (z prawej) był czołowym zawodnikiem mistrzowskiej drużyny juniorów Wisły Fot. Andrzej Banaś
Piłkarska ekstraklasa. Piotr Żemło, młody obrońca „Białej Gwiazdy”, w sparingach regularnie gra ramię w ramię z Arkadiuszem Głowackim i prezentuje się bardzo dobrze

Wisła rozwiązała kontrakty z Osmanem Chavezem i Marko Jovanoviciem. Richard Guzmics dochodzi jeszcze do siebie po zabiegu kolana. W ten sposób otworzyła się szansa przed Piotrem Żemłą, który w przedsezonowych sparingach gra na środku obrony razem z Arkadiuszem Głowackim. I trzeba przyznać, że 19-latek radzi sobie bardzo dobrze, a opinii tej nie może zmienić nawet samobójczy gol, strzelony w konfrontacji z MFK Rużomberok.

– Takie rzeczy się zdarzają i __jemu też jeszcze wiele razy się przytrafią – bagatelizuje zresztą to samobójcze trafienie trener Franciszek Smuda. – Piotrkowi brakuje w tym momencie przede wszystkim doświadczenia, które jest potrzebne na tej pozycji. Robi jednak postępy i w przyszłości Wisła może mieć z __niego pociechę.

Trudno się dziwić Smudzie, że postanowił zostawić Żemłę w drużynie i nie wypożyczać go do innego klubu, tak jak choćby Tomasza Zająca czy Przemysława Lecha. W Wiśle nie ma zbyt wielu środkowych obrońców, a młody gracz „Białej Gwiazdy” pokazuje, że warto w niego inwestować. To nie jest typ „przecinaka”, który jedynie wybija piłkę przeciwnikowi. Żemło potrafi ją czysto odebrać, a później wyprowadzić akcję. A takich właśnie piłkarzy ceni „Franz”.

Żemło zdaje sobie sprawę z tego, że jeszcze sporo musi się uczyć, żeby na dobre wskoczyć do składu Wisły. – Staram się przede wszystkim ogrywać, zbierać doświadczenie – mówi zawodnik. – Dostaję teraz szansę od trenera i muszę robić wszystko co w __mojej mocy, żeby ten czas wykorzystać jak najlepiej.

Na sugestię, że teraz staje się trzecim stoperem w Wiśle, który może w razie konieczności zastąpić Głowackiego czy Guzmicsa, Żemło zaznacza: – Spokojnie, jest jeszcze Darek Dudka, który może grać na środku obrony. Ja w sparingach staram się natomiast udowodnić, że jeśli zajdzie taka potrzeba, to można postawić na __mnie. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało, gdy rozpocznie się już sezon.

Żemło ma jasny plan na rundę wiosenną. Chciałby więcej grać w oficjalnych meczach. Jesienią zaliczył jedynie 90-minutowy występ w Pucharze Polski przeciwko Lechowi w Poznaniu, zresztą bardzo dobry, oraz jedną minutę w meczu z Górnikiem Łęczna.

– Rzeczywiście, nie było za dużo minut jesienią na boisko, ale nie załamuję się tym – mówi piłkarz. – Sezon jest długi, przyjdą kartki, kontuzje i trener będzie musiał korzystać z większej liczby zawodników. Ja cieszę się przede wszystkim z tego, że trener Smuda pozwolił mi zostać w tej drużynie. To jest dla mnie pewnego rodzaju kredyt zaufania. Postaram się wykorzystać tę szansę.

Najbliższe miesiące będą dla młodego wiślaka ważne z jeszcze jednego powodu. Jego kontrakt z Wisłą wygasa z końcem czerwca, a Żemło nie kryje, że chciałby w Krakowie zostać dłużej. – Nawet nie rozważałem teraz pójścia na __wypożyczenie – tłumaczy. – Odejść do innego klubu można zawsze, ale ja chcę powalczyć o miejsce w składzie. Przed nami runda rewanżowa, meczów będzie dużo, więc liczę na to, że wcześniej czy później dostanę swoją szansę również w lidze. Nie wiem w tym momencie, czy klub będzie chciał przedłużyć ze mną kontrakt, bo nie dostałem jeszcze takiego sygnału. Skoro obecna umowa kończy się w czerwcu, to wychodzi na to, że najbliższe miesiące będą decydujące dla mojej przyszłości w Wiśle. Wierzę, że w __niej zostanę.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski