Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

2. liga. Garbarnia Kraków w sobotę zagra w Łodzi z ŁKS-em

Jerzy Filipiuk
Jerzy Filipiuk
Kibice Garbarni liczą, że ich ulubieńcy podniosą się z kolan po wpadce ze Zniczem
Kibice Garbarni liczą, że ich ulubieńcy podniosą się z kolan po wpadce ze Zniczem Andrzej Wiśniewski
- Mamy niedosyt po ostatnim meczu (0:1 ze Zniczem Pruszków w Krakowie), bo nie zasłużyliśmy na porażkę. To był dla nas zimny prysznic. Do Łodzi pojedziemy jednak z wiarą, że możemy powalczyć o wygraną, bo prezentujemy niezłą formę - mówi Mirosław Hajdo, trener Garbarni, przed jej sobotnim (godz. 15) meczem z ŁKS.

W Łodzi spotkają się czwarty i piąty zespół w tabeli. Po 13 kolejkach gospodarze mają o dwa punkty więcej od rywali, a na koncie pięć zwycięstw, siedem remisów i tylko jedną porażkę (u siebie z Olimpią Elbląg 1:2).

- Zanotować tylko jedną przegraną na tym etapie rozgrywek to duża sztuka. Zapowiada się więc ciekawe widowisko - zaznacza trener „Brązowych”.

W Garbarni nadal zabraknie leczących od dłuższego czasu urazy pomocnika Eryka Ceglarza i napastnika Tomasza Ogara, a ponadto obrońcy Damiana Nieśmiałowskiego, który lekko naciągnął mięśnie dwugłowy. Trener Hajdo awizuje natomiast występ w pierwszym składzie innego defensora Petara Borovicanina, który uporał się z kłopotami zdrowotnymi i w ostatnich meczach siedział na ławce rezerwowych.

Kto stanie w bramce gości: mający wcześniej w niej etat Marcin Cabaj czy zastępujący go od czterech meczów Aleksander Kozioł?

- Zastanawiamy się nad tym, ale obojętnie kto z nich wystąpi, gwarantuje bardzo solidną grę - zapewnia trener Hajdo.

Kozioł w 2016 roku po odejściu z Pelikana Łowicz chciał występować właśnie w ŁKS-ie, ale sytuacja rodzinna zmusiła go do szukania sobie klubu w pobliżu miejsca zamieszkania.

W ŁKS-ie nie brak krakowskich akcentów. Od lipca 2016 roku dyrektorem sportowym klubu jest Krzysztof Przytuła, były zawodnik m.in. Hutnika i Cracovii, a potem trener Hutnika. W kadrze ŁKS są trzej byli zawodnicy nowohuckiego klubu: obrońca Damian Guzik oraz #pomocnicy Mateusz Gamrot i Paweł Pyciak, który grał też w Wandzie i Clepardii. Ponadto pomocnik Patryk Bryła był juniorem Krakusa Nowa Huta.

- Dobrze znamy tych graczy. Pyciaka chcieliśmy pozyskać w zimie i lecie, ale nie udało się nam. Znam też napastnika Krystiana Pieczarę, którego prowadziłem w Chojniczance - dodaje krakowski szkoleniowiec.

W ŁKS-ie nie zagra najlepszy jego strzelec (7 goli), Ukrainiec Jewhen Radionow, który musi pauzować za żółte kartki.

Autor: Jerzy Filipiuk

#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski