2 proc. na łapówki

W Polsce są instytucje przygotowane do walki z korupcją

 (INF. WŁ.) - Jesteśmy jednym z liderów ostatniej ligi - określił poziom korupcji w Polsce Jacek Wojciechowicz z Banku Światowego. Według najnowszego raportu BŚ, korupcja u nas maleje w porównaniu z pozostałymi krajami byłego bloku wschodniego.
 Jednak, jego zdaniem, sytuacja nie jest bardzo zła. - Polska w naszym rankingu znajduje się za Czechami i Węgrami, pod względem najmniejszej korupcji w badanych krajach - _powiedział Hellman. Największe problemy z łapownictwem mają m.in. Azerbejdżan, Mołdawia i Ukraina.
 Wyniki badań w Polsce powinny być pocieszające dla inwestorów. - W krajach, gdzie jest stosunkowo mała korupcja firmy mogą rozwijać się szybciej. Tam, gdzie kwitnie łapownictwo rozwijają się tylko przedsiębiorstwa, które uczestniczą w tym procederze. Pozostałe mają w porównaniu z nimi opóźnienie 3- lub nawet 4-krotne - stwierdził Hellman.
 W Polsce korupcja rozwija się przede wszystkim na niskim i średnim stopniu administracji samorządowej. - Łapówek żądają także lekarze, policjanci oraz sądy - uważa Grażyna Karpińska, szefowa programu przeciwdziałania korupcji. Według Jacka Wojciechowicza, stosunkowo mała jest liczba przypadków tzw. korupcji wyższego rzędu. - Pojawiają się działania związane z tzw. konfliktem interesów - nie są one ścigane przez prawo, więc wiele osób czuje się bezkarnie, nie widząc nic niestosownego w tym, co robią. Przykładem może być jeden z posłów, który będąc członkiem ważnej komisji sejmowej, jednocześnie doradzał w sprawach finansowych pewnej firmie _- dodał Wojciechowicz. Przedstawiciele Banku Światowego oceniają, że w Polsce są instytucje przygotowane do walki z korupcją. W ich ocenie najlepiej w tych sprawach działają NIK i NBP.

(YAN)