Drużyna prowadzona przez Jana Cyniewskiego awans zapewniła sobie na dwie kolejki przed końcem rywalizacji. W tej sytuacji ostatni mecz rozgrywek, z Wieczystą Kraków, był już tylko wisienką na sportowym torcie i okazją do przyjmowania gratulacji Co ciekawe nie został rozegrany na stadionie Proszowianki bo ten po kilkudniowych ulewach był zalany (z tego samego powodu w 1999 roku po raz pierwszy i ostatni odwołano Dni Proszowic).
Kibicom aura jednak nie przeszkadzała i wyposażeni w parasole liczbie zjawili się na boisku w Opatkowicach, gdzie gospodarze pokonali Wieczystą 4:1.
Aż trudno uwierzyć, że zaledwie kilka dni później towarzyska potyczka z chorzowskim Ruchem toczyła się na stadionie w Proszowicach i w pełnym słońcu. Rywale byli wtedy czołową drużyną ekstraklasy z całą plejadą ligowych wyjadaczy i kilkoma reprezentantami Polski w składzie. Zagrali m. in. bramkarz Jakub Wierzchowski, rekordzista pod względem występów w ekstraklasie Łukasz Surma, Krzysztof Bizacki, Marcin Baszczyński, Maciej Mizia. Trenerem zespołu był Edward Lorens, a jego asystentem późniejszy selekcjoner Waldemar Fornalik.
A jednak proszowianie nie przestraszyli się rywali i po wyrównanej walce ulegli 1:2. Jedynego gola dla Proszowanki zdobył Piotr Bania.
Warto przypomnieć sobie archiwalne zdjęcia wykonane w Opatkowicach na meczu z Wieczystą i w Proszowicach podczas pojedynku z Ruchem. Niestety wielu osób na nich upamiętnionych nie ma już wśród nas.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?