Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

200 dni spóźnienia

GEG
(INF. WŁ.) 100 tys. zł kary grozi Urzędowi Miasta Krakowa za niedotrzymywanie dwumiesięcznego terminu rozpatrzenia wniosków o wydanie pozwolenia na budowę. Nałożenie kary będzie możliwe po spełnieniu dwóch warunków - krakowski magistrat ma jeszcze prawo wyjaśnić, z jakich powodów doszło do niedotrzymania terminu w 39 sprawach, a co ważniejsze - Sejm musi znowelizować obowiązuje Prawo budowlane, które wprawdzie mówi o karaniu urzędników za spóźnienie, ale nie precyzuje, kto i jak ma to zrobić.

Nałożenie kary będzie możliwe po złożeniu wyjaśnień przez Urząd Miasta Krakowa i znowelizowaniu Prawa budowlanego przez Sejm

   Małopolski Urząd Wojewódzki jako pierwszy w Polsce jeszcze w ubiegłym roku zaczął egzekwować obowiązek składania przez gminy comiesięcznych sprawozdań z tego, jak wygląda wydawanie pozwoleń na budowę. Wtedy okazało się, że z 16 gmin do Urzędu Wojewódzkiego nie dotarły odpowiednie rejestry, a analiza rejestru wydanych pozwoleń w Krakowie wykazała, że w 39 sprawach mogło dojść do naruszenia dwumiesięcznego terminu wydania wniosku. Od 1 stycznia takie sprawozdania mają obowiązek przedstawiać powiaty, bo od tego dnia tylko starostwa mogą wydawać pozwolenia na budowę. Jak nam powiedziano w Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim, do urzędu dotarły wszystkie sprawozdania z poprzedniego miesiąca.
   Na rozstrzygnięcie czeka sprawa zbyt długiego rozpatrywania wniosków o wydanie pozwoleń na budowę przez Wydział Architektury Urzędu Miasta Krakowa. Pracownicy wojewody stwierdzili, że najkrótsze przekroczenie dwumiesięcznego terminu to 1 dzień, a najdłuższe - aż 39 dni. W sumie w 39 sprawach spóźnienie wynosi 200 dni. Za każdy dzień spóźnienia urząd powinien zapłacić na rzecz skarbu państwa 500 zł, co oznacza, że Krakowowi grozi nałożenie kary aż 100 tys. zł.
   - Poprosiliśmy jeszcze o udzielenie wyjaśnień w tych sprawach - usłyszeliśmy w Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim. - Chodzi o to, żeby prezydent mógł jeszcze odpowiedzieć na stawiane zarzuty. Dopiero wtedy będzie można jednoznacznie powiedzieć, czy doszło do zbyt późnego wydawania pozwoleń na budowę. Ważniejsze jednak jest to, że i tak musimy czekać na nowelizację Prawa budowlanego, by ewentualne kary można było skutecznie nałożyć.
   Obowiązujące od kilku miesięcy Prawo budowlane wprawdzie mówi, że za każdy dzień zwłoki spóźniającemu się urzędowi grozi kara w wysokości 500 zł, ale nie precyzuje, jak ma wyglądać nakładanie tych kar. W nowelizacji proponowany jest zapis, by kara była nakładana w formie postanowienia, od którego służy odwołanie do głównego inspektora nadzoru budowlanego. W projekcie jest też propozycja zamiany 2 miesięcy na 65 dni.
    (GEG)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski