Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

2:1 dla Kuzaja

Redakcja
Szybki i trudny rajd - mówił przed startem do Krakowskiego lider MP Leszek Kuzaj. - Mamy mocne postanowienie utrzymania pierwszej pozycji w mistrzowskiej tabeli.


     Ustaliliśmy prostą taktykę - jechać najszybciej jak to tylko możliwe. Zaatakujemy od pierwszych kilometrów rajdu - zapowiadał Janusz Kulig.
     Nikt nie miał cienia wątpliwości, że zwycięstwo w III el. RSMP 2000 to wewnętrzna sprawa krakowskich załóg. Pytanie brzmiało tylko: kto - Kuzaj czy Kulig? Na odpowiedź musiano poczekać aż do odcinka specjalnego numer 15, kiedy to w fordzie focusie pękła opona i kierowca teamu Marlboro Ford Mobil 1 stracił pół minuty do rywala. Wcześniej walka szła o sekundy i choć uzbierało się ich po pierwszym dniu zawodów 14 na korzyść Kuzaja, wciąż nie było wiadomo, czy jest to przewaga zdolna przesądzić o losach ostatecznego zwycięstwa.
     W strefie serwisowej w Dobczycach Kuzaj wypoczywał, leżąc przez kilka minut w cieniu samochodu serwisowego z dala od zgiełku i wścibskich oczu kibiców. W tym samym czasie Kulig rozdawał autografy. Zapytany, czy podejmie pościg za rywalem, powiedział, że chyba nie. Zdanie zmienił dopiero na drugi dzień rano, ale fakt ten i tak nie wprowadził w rozwój sytuacji nic nowego. Kuzaj nie pozwolił sobie na luksus popełnienia błędu, jechał wciąż bardzo szybko i na mecie rajdu w Krakowie, gdzie witały go setki rozgorączkowanych fanów, dotarł o 48 i pół sekundy szybciej niż Kulig. Dzięki temu stan meczu pomiędzy panami K brzmi teraz 2:1 na korzyść Kuzaja.
     Pasjonujący pojedynek dwóch godnych siebie rywali będzie elektryzował kibiców prawdopodobnie do samego końca rozgrywek, choć przewaga 21 punktów osiągnięta przez Kuzaja nad Kuligiem jeszcze przed półmetkiem zmagań daje mu szansę ustalenia rozsądnej taktyki na resztę sezonu. Fani Herby czy Gryczyńskiego liczący na aktywność ze strony swoich pupili muszą chyba pogodzić się z faktem, że przewidywany przez nich scenariusz ma niewielkie szanse powodzenia. Herba wciąż zbiera niezłe cięgi (w Krakowie mierzone różnicą ponad pięciu minut), zaś Gryczyński przy dotychczasowym podejściu do sprawy (absencja bądź bliskie kontakty z przeszkodami) też nie stanowi poważnego zagrożenia. Z wielką niecierpliwością oczekujemy konfrontacji na linii: panowie K - pan H. Prawdopodobnie dojdzie do niej w lipcowym Rajdzie Kormorana i to wówczas przekonamy się, czy Kuzaj i Kulig mogą liczyć na jakąkolwiek rywalizację w kraju.
     Wprost z rozdania nagród załoga Kuzaj/Górski udała się na lotnisko, skąd odleciała do Bułgarii. Teraz właśnie, kiedy czytacie Państwo niniejszy tekst, Leszek i Andrzej walczą o punkty w bułgarskiej eliminacji ME ze współczynnikiem trudności 20. Rajd Złote Piaski to początek trudnej drogi polskiej załogi do ewentualnego tytułu mistrzów Europy.
     Na mecie Rajdu Krakowskiego obaj wielcy rywale, Kuzaj i Kulig, nie szczędzili podziękowań kierowanych pod adresem kibiców. Uraczyli się także pokaźnymi porcjami kurtuazji. Tymczasem już za dwa tygodnie przyjdzie im stoczyć kolejny bój w 57. Rajdzie Polski. Jak wówczas brzmiał bedzie wynik rywalizacji? 2:1, 2:2 czy może 3:1?
     PS O zmaganiach innych załóg podczas
23. Rajdu Krakowskiego już za tydzień.
     
Maciej Hołuj
Fot: autor

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski