Wałbrzyscy wodniacy płyną Dunajcem po raz pierwszy
(INF. WŁ.) W Nowym Targu rozpoczął się spływ "Extrema Dunajec". Zadaniem świetnie wyszkolonych wodniaków jest pokonanie odległości 237 kilometrów bez wysiadania z pontonów na brzeg. Już przy starcie z nowotarskiego parku w niedzielę nastąpiło opóźnienie. Zaplanowane na godzinę 17 forsowanie zapory czorsztyńskiej nie odbyło się.
Wszyscy wodniacy należą do wałbrzyskiego Stowarzyszenia "Karkonos". Są również instruktorami survivalu, czyli szkoły przetrwania. Osady liczące po pięć osób płyną na dwóch pontonach. Jeden to "48 Dubler" - czterokomorowy, ratowniczy, używany zarówno do akcji śródlądowych jak i morskich; drugi - wojskowy "Ceplin" - składa się z sześciu komór. Oba wykonane są ze specjalnego stopu gumy i włókna.
- Ten materiał jest nie do zdarcia - jeszcze przed startem przekonywał Franciszek Banaś, prezes stowarzyszenia. Kilka godzin później doszły do nas jednak informacje o uszkodzeniu komory jednego z pontonów. Mimo to spływ jest kontynuowany.
- W naszym Stowarzyszeniu "Karkonos" są chłopcy z klubu górskiego, są jaskiniowcy, a wszyscy robią wiele dobrego dla dzieci. Sama organizacja powstała zresztą z myślą o najmłodszych. Ideą "Extrema Dunajec" jest wysłanie na operację do USA chorego dziecka. Chcemy od sponsorów zdobyć pieniądze na opłacenie pobytu dla jego opiekuna - mówi Franciszek Banaś.
Do wyprawy śmiałkowie przygotowywali się, ćwicząc wcześniej na Sole przy tamie w Pilchowicach. Dunajcem płyną po raz pierwszy. Mają nadzieję, że pomimo niskiego stanu wody w ciągu pięciu lub sześciu dni dotrą do Siedliszowic, czyli miejsca ujścia Dunajca do Wisły.
(BS)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?