25. rocznica pierwszych (częściowo) wolnych wyborów w Polsce. Ukraina czeka na wsparcie zachodu

Obama dziękował Polsce za odwagę i wytrwałość w walce o wolność. - Dziękuję za przypomnienie światu, że niezależnie od tego jak długa jest noc, chęć wolności i godności nigdy nie blaknie i nie zniknie, dziękuję ci Polsko za twoją żelazną wytrwałość, za pokazanie, że zwykły obywatel może zmienić kurs historii, a wolność zatriumfuje - mówił Barack Obama.

Prezydent Bronisław Komorowski podkreślał natomiast, że 4 czerwca 1989 roku otworzył drogę do wolności także innym krajom.

- Triumfalny pochód wolności rozpoczął się w naszym kraju i uruchomił lawinę upadków kolejnych reżimów - podkreślał prezydent Bronisław Komorowski.

Podczas uroczystości rocznicowych na stołecznym pl. Zamkowym przyjęta została też Warszawska Deklaracja Wolności, w której potępiona została aneksja Krymu przez Rosję. "Pamiętając o tragicznej historii naszego kontynentu, wyrażamy przekonanie, iż aneksja Krymu narusza fundamenty porządku polityczno-prawnego w Europie i podważa funkcjonowanie całego systemu międzynarodowego" - głosi deklaracja.

Wczoraj po południu w Sejmie zebrało się Zgromadzenie Narodowe, którego gośćmi byli przywódcy państw (m.in. prezydent Niemiec, Czech i Węgier), byli prezydenci RP oraz posłowie i senatorowie, którzy zasiadali w parlamencie w latach 1989-1991.

Zgromadzeni wysłuchali orędzia prezydenta Komorowskiego, w którym była mowa o wyzwaniach na kolejne 25-lecie. - Przed nami wielkie wyzwanie, by nadrobić dystans dzielący nas od europejskich liderów. Wierzę, że nam, Polakom, uda się to osiągnąć - mówił.

Wczoraj w Warszawie doszło też do spotkania Baracka Obamy z prezydentem elektem Ukrainy Petrem Poroszenką. Dyskutowali m.in. o tym, w jaki sposób przywrócić pokój na Ukrainie i zmniejszyć jej zależność od rosyjskiego gazu.