Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

3. liga. Soła Oświęcim zatrzymała lidera. Punkt z Orlętami pozostawił jednak niedosyt [ZDJĘCIA]

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Dominik Gaudyn (z lewej) wypracował pierwszą bramkę dla Soły. Tutaj w pojedynku z Adrianem Kotem (Orlęta).
Dominik Gaudyn (z lewej) wypracował pierwszą bramkę dla Soły. Tutaj w pojedynku z Adrianem Kotem (Orlęta). Fot. Jerzy Zaborski
Po dwóch porażkach Soła zatrzymała lidera III ligi piłkarskiej z Radzynia Podlaskiego, który do wizyty w Oświęcimiu kompletował wyłącznie zwycięstwa. Obie strony szanowały punkt, ale mówiły też o sporym niedosycie.

Oświęcimianie zaczęli agresywnie z liderem, który szansy na gola szukał w kontrach. Pierwsze ostrzeżenie miejscowi otrzymali w 10 min, kiedy lewą stroną urwał się Krystian Puton. Piłka minimalnie minęła przeciwny słupek bramki Dawida Gargasza.

Jednak oświęcimianie cierpliwie szukali swojej szansy na gola. U Jakuba Snadnego, nominalnego napastnika występującego na prawej pomocy, odezwał się snajperski instynkt. Wpadł z lewej strony w pole karne, jednak piłkę uderzoną po długim rogu sparował Robert Nowacki. Okazję do zakończenia sytuacji miał jeszcze Przemysław Knapik. Minął już bramkarza i uderzając nie miał przed sobą nikogo. Jednak w ostatniej chwili na linii bramkowej piłkę zdołał wybić Krystian Stolarczyk.

Gospodarze starali się pójść za ciosem. Po chwili strzał Knapika oddany z pola karnego został zablokowany przez obrońców. Z kolei z prawego narożnika pola karnego technicznie uderzył Mateusz Gleń, ale futbolówka minimalnie minęła spojenie słupka z poprzeczką (23min).

Odpowiedź lidera była jednak zabójcza. Karol Rycaj popisał się dalekim podaniem, a Karol Kalita zrobił użytek ze swojej szybkości. Uprzedził Dawida Gargasza, starającego się wybiegiem ratować sytuację, w powietrzu głową strącił piłkę, która wpadła do siatki.

Grę miejscowych ożywiło pojawienie się na boisku Dominika Gaudyna. Po jego zagraniu minimalnie niecelnie główkował Arkadiusz Czapla (68 min). Wreszcie Gaudyn wywalczył wolnego, na lewej stronie. Po zagraniu w polu karnym lidera zrobiło się zamieszanie. Krótką wybitą piłkę na 14 metrze płasko uderzył Marcina Szymczak, a ta pod pachą Roberta Nowackiego wpadła do siatki.

W doliczonym czasie obie strony reklamowały karnego, ale sędziemu zabrakło odwagi, żeby je podyktować; najpierw dla gości, a potem ewidentnie do parteru sprowadzony został Marcin Drzymont.

- To było kolejne spotkanie, w którym stworzyliśmy sobie kilka okazji bramkowych, ale jakoś nie potrafiliśmy ich zamienić na gole. Znowu daliśmy się trafić. Dobrze, że zawodnicy wchodzący z ławki pociągnęli grę - cieszył się Sebastian Stemplewski, trener Soły.

- Nie czujemy się liderem. Postanowiliśmy, że tym razem inaczej rozpoczniemy rozgrywki, niż to było w trzech ostatnich latach. Właśnie u progu rundy będziemy brali to, co nasze. W poprzednim sezonie dwudniowe wyprawy do Małopolski kończyły się dla nas źle. Teraz mamy punkt - zwrócił uwagę Damian Panek, trener Orląt.

Soła Oświęcim – Orlęta Radzyń Podlaski 1:1 (0:1)
Bramki:
0:1 Kalita 30, 1:1 Szymczak 74.

Soła: Gargasz – Kasolik, Wadas, Drzymont, Hałgas – Sandny (60 Gaudyn), Wawoczny (68 Szymczak), Dynarek, Gleń (85 Stankiewicz) – Cygnar (88 Jamróz), Knapik (63 Czapla).

Orlęta: Nowacki – Zarzecki, Szymala, Stolarczyk, Ciborowski – Kot, Kalita (70 Myśliwiecki), Puton (90 Iwańczuk), Zmorzyński – Rycaj (75 Mielańczuk), Wiejak (90+1 Madejski).

Sędziował: Kamil Adamski (Ostrowiec Świętokrzyski). Żółte kartki: Gaudyn, Hałgas – Ciborowski, Stolarczyk. Widzów: 100.

Sportowy24.pl w Małopolsce

#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: 3. liga. Soła Oświęcim zatrzymała lidera. Punkt z Orlętami pozostawił jednak niedosyt [ZDJĘCIA] - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski