Oświęcimianie zagrali po swojemu, czyli od początku ruszyli agresywnie na gospodarzy, którzy zagrali ospale, jakby to oni byli po kilkugodzinnej podróży.
Pierwsza połowa bez sytuacji bramkowych. Goście grali dużo piłką, ale tuż przed przerwą, po uderzeniu zza pola karnego Patryka Skrzypniaka, Luka Gugegaszwili musiał wyciągnąć się jak struna, żeby przenieść piłkę ponad poprzeczkę.
Po zmianie stron gospodarze objęli prowadzenie, po indywidualnej akcji Kamila Kocoła, który z bliska pokonał Kacpra Mioduszewskiego.
Wydawało się, że pełna pula pozostanie na Podlasiu. Jednak oświęcimska młodzież walczyła do końca. Za zagranie ręką sędzia podyktował karnego, którego na gola pewnie zamienił Mateusz Stankiewicz.
- Byłem spokojny podchodząc do piłki. Przy rzutach karnych noga nigdy mi nie drży – powiedział po meczu z uśmiechem strzelec gola dla Soły.
Podlasie Biała Podlaska – Soła Oświęcim 1:1 (0:0)
Bramki: 1:0 Kocoł 72, 1:1 Stankiewicz 78 karny.
Podlasie: Gugegaszwili – Konaszewski, Łakomy, Kocoł (90 Iwaniuk), Buzun (77 Zabielski) – Wojczuk (90 Kosieradzki), Grajek, Syryjczyk, Maciak (67 Pajnowski) – Leśniak (53 Andrzejuk), Renkowski.
Soła: Mioduszewski – Pańkowski, Repa, Chlebowski, Ptak – Rogala, Fortuna, Skrzypniak (86 Syguła), Gaudyn – Stankiewicz, Ceglarz (90 Kukiełka).
Sędziował: Mateusz Kowalski (Kielce). Żółte kartki: Kocoł, Konaszewski, Pajnowski - Fortuna. Widzów: 300.
RELACJA Z MECZU RESOVII Z MKS TRZEBINIA SIERSZA (4:1) - CZYTAJ TUTAJ
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
