Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

31-latka z gminy Oświęcim padła ofiarą oszustów, którzy wyłudzili pieniądze z jej konta metodą "na pracownika banku". Apel policji

Bogusław Kwiecień
Bogusław Kwiecień
Oszuści znów zaatakowali w powiecie oświęcimskim metodą na "pracownika banku", a ich ofiarą padła 31-letnia mieszkanka gminy Oświęcim
Oszuści znów zaatakowali w powiecie oświęcimskim metodą na "pracownika banku", a ich ofiarą padła 31-letnia mieszkanka gminy Oświęcim KPP Oświęcim
Policjanci z oświęcimskiej komendy prowadzą postępowanie w sprawie ustalenia oszustów, którzy metodą na „pracownika banku” wyłudzili pieniądze od mieszkanki gminy Oświęcim. To kolejny taki atak oszustów w powiecie oświęcimskim. Policja apeluje, aby zachować rozsądek, słysząc w telefonie, że „Twoje oszczędności są zagrożone!!!”.

"Twoje oszczędności są zagrożone!" usłyszała mieszkanka gminy Oświęcim

Wczoraj, 29 marca do 31-letniej mieszkanki gminy Oświęcim zadzwoniła kobieta, która oświadczyła, że jest pracowniczką banku. Przekazała, że hakerzy próbują przejąć jej konto w celu kradzieży oszczędności. Oszustka przekazała również, że jedyną możliwością uniknięcia kradzieży jest wypłata pieniędzy z banku, a następnie dokonanie wpłaty całej kwoty blikiem we wpłatomacie na tzw. konto zapasowe.

- Następnie pokrzywdzona odebrała kolejny telefon. Tym razem od mężczyzny podającego się za policjanta, który potwierdził, że jej bank zgłosił na Policję próbę przejęcia konta, po czym polecił zastosować się do rad konsultantki banku. Ponadto oszust przekazał jej, aby o sprawie nie rozmawiała z pracownikami banku, ponieważ mogą współpracować z hakerami - informuje Małgorzata Jurecka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.

Pokrzywdzona natychmiast pojechała do banku i wypłaciła 30 tys. złotych. Następnie przy pomocy kodu blik, przesłanego przez sprawców na telefon komórkowy, dokonała jednokrotnej wpłaty 4 tys. złotych.

31-letnia oświęcimianka w porę się zorientowała

Wtedy 31-latka zaczęła podejrzewać, że padła ofiarą oszustwa. Kiedy nie dokonała kolejnej wpłaty otrzymała telefon od mężczyzny podającego się za prokuratora. Próbował on nakłonić ją do wpłaty reszty gotówki. Wtedy pokrzywdzona rozłączyła się, po czym powiadomiła bank oraz Policję.

- Hakerzy wykorzystują różne sposoby, aby dostać się do pieniędzy zgromadzonych na kontach bankowych - przestrzega policja.

I apeluje o ostrożność w chwili, gdy na telefon dzwoni osoba podająca się za pracownika banku informując, że konto zostało przejęte przez hakerów, którzy próbują skraść lub zaciągnąć na nas kredyt.

- Niezależnie od tego z jakiego numeru ta osoba dzwoni, a także niezależnie od tego za kogo się podaje, każdą taką telefoniczną wiadomość należy traktować jako próbę oszustwa. W takiej sytuacji najlepiej rozłączyć się i samemu zadzwonić na infolinię banku lub pojechać do placówki bankowej, w celu powiadomienia o otrzymanej informacji, a także upewnienia się, że konto nie jest zagrożone - zaznacza oficer prasowy oświęcimskiej komendy.

FLESZ - Polacy się starzeją a miasta wyludniają. Jest raport GUS

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski