Wicedyrektor i główna księgowa muzeum przyznali się do winy. Złożyli wnioski o dobrowolne poddanie się karze.
Zawiadomienie do prokuratury złożyła krakowska Delegatura Najwyższej Izby Kontroli. Chodziło o dotację w wysokości 1 mln zł, którą Ministerstwo Kultury, za pośrednictwem Instytutu Adama Mickiewicza w Warszawie, przekazało Muzeum Narodowemu w Krakowie na realizację wystawy "Europalia - Polska 2001" w Brukseli. Pieniądze te w całości - była to bowiem dotacja celowa - miały być przeznaczone na organizację czterech brukselskich ekspozycji. NIK stwierdził jednak, że dzięki dotacji finansowano także inne przedsięwzięcia, fałszując przy tym dokumentację rozliczeniową. Z faktur wynikało, że wskazana przez muzeum suma ponad 837 tys. zł została zawyżona o 430 tys. zł. Sprawa trafiła do prokuratury.
Jak powiedziała "Dziennikowi" prok. Janina Chmielewska-Łucka z Prokuratury Okręgowej w Krakowie, wczoraj został skierowany do sądu akt oskarżenia przeciwko pięciu osobom, którym zarzucono poświadczanie nieprawdy w dokumentach. Wśród oskarżonych jest jeden z wicedyrektorów muzeum, a także główna księgowa.**Zdaniem prokuratury, oboje uwierzytelnili zgodność 336 sfałszowanych kopii faktur z oryginałami, potwierdzając tym samym, że całość dotacji wydana została na organizację wystaw. W rzeczywistości z dotacji była finansowana także bieżąca działalność muzeum.
Zarówno wicedyrektor, jak i główna księgowa przyznali się do winy. Złożyli wnioski o dobrowolne poddanie się karze, proponując karę więzienia z warunkowym zawieszeniem oraz kary grzywny.
Na ławie oskarżonych zasiądą także trzy inne osoby, w tym dwóch pracowników muzeum, którym również zarzucono poświadczanie nieprawdy. W ich przypadku chodzi o to, że na fakturach dotyczących nabycia muzealnego sprzętu zamiast szaf, na zakup których nie zezwoliło wówczas ministerstwo, wpisane zostały skrzynie.
Zofia Gołubiew, dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie, w rozmowie z "Dziennikiem Polskim" potwierdziła, że doszło do nieprawidłowości związanych z niewłaściwym rozliczaniem faktur, jednak było to czynione dla dobra Muzeum Narodowego w Krakowie - wszystkie pieniądze zostały wydane na cele statutowe. Zapytana, czy w związku z aktem oskarżenia przeciwko pracownikom muzeum będzie wyciągać konsekwencje służbowe, stwierdziła, że decyzje w tej sprawie zapadną kolegialnie. Dyrektor dodała również, że muzeum ostatecznie rozliczyło się z Instytutem Adama Mickiewicza.
(STRZ)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?