Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

4. liga. Beskid Andrychów kontra Orzeł Ryczów, czyli festiwal rzutów karnych

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
IV liga małopolska, grupa zachodnia: Beskid Andrychów - Orzeł Ryczów 2:2. Na zdjęciu: Sławomir Para (z prawej, Orzeł) przerywa akcję Patryka Mendeli (Beskid Andrychów).
IV liga małopolska, grupa zachodnia: Beskid Andrychów - Orzeł Ryczów 2:2. Na zdjęciu: Sławomir Para (z prawej, Orzeł) przerywa akcję Patryka Mendeli (Beskid Andrychów). Fot. Jerzy Zaborski
W derbach powiatu wadowickiego grupy zachodniej IV ligi piłkarskiej, rozegranych w Andrychowie, miejscowy Beskid potykał się z Orłem Ryczów. Kibice byli świadkami festiwalu rzutów karnych.

Początek należał do gości, którzy najwyraźniej szybko chcieli objąć prowadzenie. - Do Andrychowa przyjechaliśmy bez kilku podstawowych graczy – zwrócił uwagę Wacław Prorok, główny sponsor Orła, który z konieczności także znalazł się na liście zawodników.

Taktyka gości mogła się wypełnić, gdyby Kęska mają kilka metrów do bramki zachował więcej spokoju. Trafił jednak w Czaplaka (5 min). Chłodną głowę zachował Przemysław Porębski, wykorzystując karnego.

Po rzucie rożnym Dariusz Kapera główkował w poprzeczkę (16 min). Andrychowianie szybko jednak wyrównali, bo przy drugiej okazji; Patryk Koim zdecydował się na strzał zza pola karnego, trafiając tuż przy słupku.

Ryczowianie odzyskali prowadzenie tuż przed przerwą. Po rzucie rożny, faulowany był Pluta, więc sędzia po raz drugi wskazał „na wapno”. Porębski ponownie nie zawiódł, zmieniając róg strzału w porównaniu do pierwszej „jedenastki”.

- Gdyby zaraz po przerwie sędzia przyznał nam trzeciego karnego, za ewidentną ręką, rywale pewnie już nie zdołaliby się pozbierać – analizował Wacław Prokok.

Sędzia tym razem grę puścił, a po chwili za zagranie ręką Pluty przyznał karnego miejscowym. Pewnym egzekutorem okazał się Mariusz Sobala.

Gospodarze mogli w doliczonym czasie przechylić szalę na swoją stronę. Po zagraniu z prawej strony Patryka Mendeli, na wślizgu na piłkę poszedł Artur Różycki, lecz minimalnie chybił. Potem Miłosz Węglarz był sam przed bramkarzem, ale dla przyjezdnych skończyło się na strachu.

- Szanujemy remis na trudnym terenie w Andrychowie, biorąc poprawkę na naszą mocno osłabiona kadrę – skwitował Wacław Prorok.

Beskid Andrychów – Orzeł Ryczów 2:2 (1:2)
Bramki:
0:1 Porębski 14 karny, 1:1 Koim 23, 1:2 Porębski 45 karny, 2:2 Sobala 54 karny.

Beskid: Czaplak – Łożniak, Sanok, Kapera, Moskała – Kasiński,Sobala, Koim (40 Alvarez 87 Budka), Węglarz, Mendela – Różycki.

Orzeł: Kawaler – Pluta, Żuraw, Para, Wnęk – Żerdecki (90+2 Biela), Banik (28 Woźniak), Kęska, Skawrczeński, Włosiak (59 Kowalówka) – Porębski.

Sędziował: Bartosz Pałetko (Kraków). Żółte kartki: Kapera, Moskała, Sobala – Pluta (dwie), Żuraw, Żerdecki, Wnęk. Czerwona kartka: Pluta (75 min). Widzów: 200.

Inne mecze:


Clepardia Kraków – Unia Oświęcim 1:3, Cracovia II – MKS Trzebinia 2:0, Rajsko – Węgrzcanka Węgrzce Wielkie 3:0, Sokół Kocmyrzów – Wiślanie Jaśkowice 0:5, Pcimianka – Wisła II Kraków x:x, Orzeł Piaski Wielkie – Jawiszowice 3:2, Skawinka – Dalin Myślenice x:x.

O meczu Rajska z Węgrzcanką Węgrzce Wielkie (3:0) - czytaj TUTAJ

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 4. liga. Beskid Andrychów kontra Orzeł Ryczów, czyli festiwal rzutów karnych - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski