Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

4. liga. Klęska Unii Oświęcim z Unią Dąbrowa Górnicza w ostatnim sparingu przed rundą jesienną [ZDJĘCIA]

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
17-letni Patryk Lichość w końcówce spotkania, zachowując się jak rutyniarz, dwukrotnie uratował oświęcimian z poważnych opresji.
17-letni Patryk Lichość w końcówce spotkania, zachowując się jak rutyniarz, dwukrotnie uratował oświęcimian z poważnych opresji. Fot. Jerzy Zaborski
W ostatnim sprawdzianie przed premierą jesieni w grupie zachodniej IV ligi oświęcimska Unia na własnym boisku nie miała zbyt wiele do powiedzenia w konfrontacji ze śląskim czwartoligowcem. W Oświęcimiu sen z powiek trenera Jacka Dobrowolskiego spędza plaga kontuzji, która spadła na zespół.

Od pierwszego gwizdka sędziego to Ślązacy dyktowali warunki gry na boisku. Mieli dwa rzuty karne. Pierwszego zmarnował Przemysław Knapik (trafił w słupek), z drugiego Paweł Cygnar wykorzystał na raty. Po pierwszym strzale Stępień odbił piłkę nogami, ale wobec poprawki był już bezradny.

Później, po zagraniu z rzutu rożnego przez Pawła Cygnara, piękną główką popisał się Knapik.

Tuż przed przerwą oświęcimianie wypracowali trzy pozycje, ale najlepszą zmarnował Arkadiusz Czapla. Po jego główce bramkarz instynktownie wybił piłkę na korner.

Po zmianie stron gości szybko podwyższyli prowadzenie; po zagraniu Pawła Cygnara z prawej strony strzał Przemysława Knapika był tylko formalnością. - Myślę, że w pełni zrehabilitowałem się za zmarnowanego w pierwszej połowie karnego – powiedział z uśmiechem popularny „Knapol”.

Goście strzelili jeszcze czwartą bramkę, na którą odpowiedział Patryk Nędza, wykorzystując podanie od Jakuba Snadnego.

- Latem straciliśmy sporą grupę zawodników, w tym najlepszego strzelca, Przemysława Dudzica – zwraca uwagę Jacek Dobrowolski, trener Unii. - Martwi mnie plaga kontuzji, stąd niektórzy zawodnicy wystąpili na innych pozycjach. Trzeba szukać awaryjnych rozwiązań. Celowo na koniec okresu przygotowawczego zostawiliśmy sobie mocnego rywala. Na pewno w nadchodzących rozgrywkach trudno nam będzie powtórzyć ubiegłoroczny wynik, ale będziemy chcieli plasować się górnej połówce tabeli.

- Jestem zadowolony przede wszystkim z pierwszej połowy, w której kreowaliśmy grę – podkreślił Piotr Pierścionek, trener Unii Dąbrowa Górnicza. - Kontrolowaliśmy grę. Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić, to do słabej skuteczności w porównaniu do liczby wypracowanych sytuacji. Na szczęście w kluczowych momentach mogliśmy liczyć na Przemka Knapika i Pawła Cygnara.

Unia Oświęcim – Unia Dąbrowa Górnicza 1:4 (0:2)
Bramki:
0:1 Cygnar 23, 0:2 Knapik 32, 0:3 Knapik 56, 0:4 Dyrda 66, 1:4 P. Nędza 73.

Unia Oświęcim: Stępień (70 Lichość) – Rzeszutko, Pietraszko, Pluta, Mrowiec – Snadny, A. Ryś, Jończyk, Wilczak – Praciak, Czapla oraz Lichota, Pacyga, P. Nędza, K. Nędza.

Unia DG.:
Weber (Tomanek) – Derlatka, Krzyszkowski, Koziński, Dębowski – Wierzba, Skórski, Cichy, Cygnar, Kruczek – Knapik oraz Jędrzejczyk, Dyrda, Misztal, Kowalczyk, Bąk, Wróbel, Franiel.

Sędziował: Łukasz Łabuzek (Chrzanów). Widzów: 20.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: 4. liga. Klęska Unii Oświęcim z Unią Dąbrowa Górnicza w ostatnim sparingu przed rundą jesienną [ZDJĘCIA] - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski