Richard Felix Styla Fot. Andrzej Mochoń
ROZMOWA z RICHARDEM FELIXEM STYLĄ o jego jubileuszowych koncertach
- Od zespołu Rynek Główny 7, czyli "Jaszczurów"; miałem 18 lat... W tych początkach w rozmaitych składach grali ze mną m.in. Krzysztof Ścierański, Boguś Mietniowski i Maciek Hrybowicz, których teraz zaprosiłem do udziału w pierwszym wieczorze. Będzie też znany mi z tamtych lat skrzypek Piotr Kosieradzki, jak i muzycy, z którymi spotykałem się później: Tadeusz Leśniak, nagrałem z nim płytę Wałów Jagiellońskich, Sławek Berny, który grał na mojej płycie, jak i przedstawiciel młodych, nowohucki raper Paweł Dróżdż - "Bohater", bo ostatnio z nim współpracuję.
- No i Twoja córka, absolwentka wydziału wokalistyki jazzowej na Uniwersytecie Muzyki i Sztuk Dramatycznych w Grazu.
- Kiedyś nagraliśmy wspólnie jej płytę.
- W tę niedzielę pierwszy koncert z Tobą w roli głównej, a kolejne...
- 24 czerwca - m.in. z Markiem Bałatą, Joachimem Menclem i Cezarym Konradem zagramy akustycznie moje nowe kompozycje, 19 sierpnia - "Świat gitarą i poezją malowany", z udziałem tych, z którymi grałem: kolegów z Wolnej Grupy Bukowina, Grzegorza Bukały, Eli Adamiak, Szymona Zychowicza, Grzegorza Tomczaka. A zamknę te spotkania 23 września muzyką w stylu fusion. Marzy mi się też spotkanie z "Adzikiem" Sendeckim, z którym kiedyś grałem - może uda się podczas festiwalu w Kielcach?
- Nagrasz te koncerty?
- Jeśli się uda... Na pewno dojdzie do reedycji moich czterech dawnych płyt, nagranych jako Spectrum Session, m.in. z Andrzejem Cudzichem i Czarkiem Konradem, czy z Erniem Adamsem i Billem Dickensem
- Ta ostatnia ukazała się pod patronatem naszej redakcji. Masz do którejś z tych płyt stosunek szczególny?
- Nie potrafię wskazać jednej. Każda jest mi bliska, a zarazem odległa, bo teraz gram już zupełnie inaczej. Na pewno zawierają bardzo dobre kompozycje. One wciąż mają wartość.
- Wpisujesz teraz w koncerty tytuł "Świat gitarą malowany"; jakimi barwami Richard Feliks Styla maluje obecnie swój świat?
- Barwami miłości, szacunku i ogromnej fascynacji, jaką czerpię ze świata i ludzi. Relacja z drugim człowiekiem jest teraz istotą mojego życia, nawet ważniejszą niż samo granie. Ale też, odkąd wyzwoliłem się z wszelkich uzależnień, sam stałem się innym człowiekiem.
- Stąd teraz dawny Ryszard Styła stał się Richardem Feliksem Stylą, bo felix oznacza szczęśliwy.
- Tak. Ale najważniejsze, że nie ma we mnie poczucia obciążenia przeszłością.
Rozmawiał
Wacław Krupiński
Koncert odbędzie się w Studio im. Romany Bobrowskiej Radia Kraków jutro o godz. 18.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?