Fot. Anna Kaczmarz
Nad zalew przyszły tłumy mieszkańców, a dzieciaki wprost oszalały ze szczęścia. Nic dziwnego! Każdy mógł się poczuć jak prawdziwy strażak, bo dla najmłodszych przygotowano mnóstwo ciekawych konkurencji. Strażacy zafundowali odważnym wspinaczkę po drabinie pożarniczej, wozili też wszystkich chętnych łodzią motorową po zalewie.
Można było nauczyć się udzielania pierwszej pomocy, sprawdzić swe siły w rozwijaniu strażackich węży i w strzelaniu wodą z sikawki do celu albo przejść "próbę dymu", która polegała na przebiegnięciu (prawie po omacku) przez zadymiony namiot. - Tu każdy może się na własnej skórze przekonać, w jakich warunkach pracujemy, gasząc pożary - objaśnili strażacy.
Nowohucka Szkoła Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej, która była współorganizatorem festynu, obchodzi właśnie jubileusz 50-lecia swej działalności. To dwuletnia szkoła policealna, kształcąca w zawodzie technik pożarnictwa. Jej absolwenci są fachowcami, którzy znają się nie tylko na gaszeniu pożarów, ale także m.in. na ratownictwie technicznym, chemicznym, ekologicznym czy medycznym. (PSZ)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
