50 tysięcy od powiatu

   Prace przy urządzaniu sterylizatorni prowadzone były w ubiegłym roku, ale zostały przerwane, bo szpitalowi zabrakło pieniędzy na ich kontynuację.
   - Do dziś mamy z tego tytułu zaległe faktury na kwotę 72 tysięcy zł - _tłumaczy dyrektor tuchowskiego szpitala, Andrzej Graca. - _50 tysięcy zł, które chce nam w tym roku przyznać powiat tarnowski, nie wystarczy więc nawet na uregulowanie tych zaległych faktur.
   Warunkiem dalszego funkcjonowania tuchowskiego szpitala jest posiadanie u siebie centralnej sterylizatorni. Koszty jej urządzenia i wyposażenia w odpowiedni sprzęt medyczny są jednak bardzo duże. Szacuje się je jeszcze na 800 tys. zł.
   Według starosty Michała Wojtkiewicza, Zarząd Powiatu Tarnowskiego nie jest w tym przypadku inwestorem i daje z tegorocznego budżetu starostwa tylko pewną kwotę na kontynuację robót. Zdaniem starosty, pozostaje też otwartym pytanie, czy powiat__powinien przeznaczać większe kwoty pieniędzy na sterylizatornię, skoro szpital zostanie być może już w niedługim czasie sprywatyzowany.
   Zarząd Powiatu zdecydował się natomiast swego czasu na rozpoczęcie tej inwestycji, gdyż bez tego Sanepid zamknąłby już wcześniej szpital w Tuchowie, nie zezwalając na jego dalsze funkcjonowanie.
   Część radnych powiatowych uważa jednak, że starostwo powinno w tegorocznym budżecie przeznaczyć większe pieniądze na kontynuację prac przy urządzaniu centralnej sterylizatorni, a 50 tysięcy na ten cel dla szpitala to stanowczo za mało. Tak wypowiadała się na ostatnim posiedzeniu komisji ekonomicznej RPT, przewodnicząca komisji zdrowia, radna Barbara Gniadek.
   Szpital w Tuchowie rozpoczął budowę centralnej sterylizatorni w 2001r. Całkowity koszt inwestycji oszacowano już wtedy na około milion zł. Dotąd budowa pochłonęła już około dwieście tysięcy, roboty budowlane są na etapie stanu surowego zamkniętego.
   - _Jeśli centralnej sterylizatorni nie uda się ukończyć w najbliższym czasie, możemy mieć duże kłopoty z Sanepidem - _potwierdza dyrektor Graca. - Może to rzeczywiście skutkować zamknięciem szpitala lub trzeba będzie szukać jakichś innych rozwiązań, ale w tym przypadku nie bardzo widzę inne rozwiązania.
    Jak nam powiedział, złożony został także wniosek w tej sprawie do urzędu marszałkowskiego. Jeśli pieniądze od marszałka spłynęłyby, to budowa - jego zdaniem - ruszyłaby w lepszym tempie.
   W budynku centralnej sterylizatorni tuchowskiego szpitala mają także powstać sale chirurgii jednego dnia. Według dyrektora Gracy, który pracuje także nadal w swoim zawodzie jako chirurg urazowy, w Tuchowie i okolicach jest bardzo duże zapotrzebowanie na tego typu usługi medyczne. Zdarza się, że w ciągu zaledwie jednego dnia w Tuchowie zjawia się nawet do stu osób po takie właśnie zabiegi. (Smol)