Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

52. lata temu Eugeniusz Pieniążek uciekał własnoręcznie zbudowaną "Kukułką" do Jugosławii. Teraz to eksponat Muzeum Lotnictwa Polskiego

Aleksandra Łabędź
Aleksandra Łabędź
Wideo
od 16 lat
Blisko 18 lat temu Eugeniusz Pieniążek przekazał Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie własnoręcznie zbudowany samolot "Kukułka", którym 13 września 1971r. uciekł z Polski do Jugosławii. Jego długi lot samolotem wykonanym własnoręcznie, a do tego w skrajnie trudnych warunkach atmosferycznych został uznany za wielką sensację.

- Ten kochany samolocik spisał się na medal. Dlatego awansował na członka mojej rodziny i nim pozostanie. Bardzo się cieszę, że teraz znajdzie się w Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie. To gwarancja, że będzie tam, gdzie być powinien - mówił w 2005 r. podczas uroczystości przekazania samolotu, Eugeniusz Pieniążek.

We wrzęsniu 2005 r. Eugeniusz Pieniążek odbył pożegnalny lot na "Kukułce", a następnie podpisał dokument o przekazaniu samolotu do muzeum.

Niezwykła historia

W latach 60. Eugeniusz Pieniążek mieszkał w Lesznie Wielkopolskim. Pracował w centrum szybowcowym. Kłopoty zaczęły się po jego locie do Szwecji, gdzie prezentował polski szybowiec foka. Tam poznał nowych przyjaciół. Później odwiedzali go w Polsce. To nie spodobało się SB, dlatego stracił pracę. Nie pozwolono mu startować w konkursie pilota LOT, ponieważ nie otrzymał paszportu. Jak wspominał sam konstruktor - Musiałem opuścić kraj.

Swój samolot budował w mieszkaniu, w pokoju o powierzchni 8 metrów kwadratowych. Gotowe elementy, które nie mieściły się na klatce schodowej były opuszczane na ziemię przez okno na linach. Końcowy montaż odbył się na lotnisku w Lesznie. Nazwę Kukułka wymyśliła 7-letnia wówczas córka konstruktora, Iza.

Budowa zajęła mu ponad 2 lata. Później udało mu się maszynę zarejestrować. Jako dzień ucieczki wybrał 13 września 1971 r. Wystartował z lotniska w Krośnie. Zameldował powrotny lot do Bielska-Białej, jednak skręcił w kierunku Czechosłowacji. Leciał jak najniżej, tak by nie zostać zauważonym przez wojskowe radary.

Przeleciał nad Węgrami i wylądował w jugosłowiańskiej Suboticy. Z lotniska trafił prosto do więzienia, gdzie spędził 7 miesięcy. Po jego opuszczeniu przedostał się do Austrii, a stamtąd do Szwecji. Po kilku latach powrócił do Jugosławii po "Kukułkę". Transportem lądowym ściągnął ją do Szwecji. W latach 90. wraz z rodziną ponownie osiedlił się w Polsce.

Jego długi lot samolotem wykonanym własnoręcznie, a do tego w skrajnie trudnych warunkach atmosferycznych został uznany za wielką sensację.

13 września 2005 r. w 34. rocznicę lotu do Jugosławii Eugeniusz Pieniążek przekazał Kukułkę do zbiorów Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie. Z względu na pogodę niemożliwe było planowane wcześniej lądowanie samolotu na pasie startowym na historycznym lotnisku Rakowice-Czyżyny, gdzie mieści się Muzeum, i uroczystość przekazania odbyła się na lotnisku Aeroklubu Krakowskiego w Pobiedniku Wielkim. 25 czerwca 2006 r. podczas III Małopolskiego Pikniku Lotniczego pilot doświadczalny Bogusław Mrozek przebazował samolot do Muzeum.

Eugeniusz Pieniążek na początku lat 90. założył w Polsce oddział nr 991 Experimental Aviation Association (EAA) i zajął się budową replik samolotu Bücker Bü 131 Jungmann. Był też głównym inicjatorem budowy latającej repliki samolotu RWD-5. Obecnie mieszka w okolicach Krosna.

- Zawsze tłumaczę, że nigdzie nie uciekałem, tylko byłem zmuszony przez niektórych ludzi do opuszczenia kraju. Nie byłem pierwszą osobą, która zdecydowała się na taki krok. Jednak jako pierwszy dokonałem tego na własnym, samodzielnie skonstruowanym samolocie - zaznaczał 18 lat temu Eugeniusz Pieniążek.

Wybitny pilot i konstruktor lotniczy zmarł 7 lutego 2020 r.

Co Polacy sądzą o programie Przyjazne Osiedle - sonda

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski