Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

52-latek z Krakowa uwierzył, że rozmawia z pracownikiem banku. Jak zahipnotyzowany wykonywał wszystkie polecenia. Stracił fortunę

Marcin Banasik
Marcin Banasik
Mężczyzna zgodził się na utworzenie nowego rachunku bankowego, na który przelał wszystkie swoje oszczędności
Mężczyzna zgodził się na utworzenie nowego rachunku bankowego, na który przelał wszystkie swoje oszczędności pixabay
Ofiarą oszustów podających się za pracowników banku padł 52-letni mieszkaniec Krakowa. Mężczyzna zmanipulowany przez telefonujących do niego przestępców zdecydował się na założenie nowego rachunku bankowego i przelanie tam wszystkich swoich oszczędności. Stracił ponad 200 tys. złotych.

Oszustka podała się za pracownicę banku

Z ustaleń policji wynika, że w środę 5 kwietnia około godz. 12 na telefon komórkowy 52-letniego mieszkańca Krakowa zadzwoniła kobieta podająca się za pracownicę banku z informacją, że ktoś wykonał z jego konta budzący wątpliwości przelew. Mężczyzna natychmiast zalogował się do swojej bankowości elektronicznej, gdzie nie zauważył żadnych nowych lub niepokojących transakcji.

- Mimo to, telefonująca kobieta przekierowała go do innego „pracownika” banku. Tego typu przekierowania na różne numery, do różnych pracowników miały miejsce kilkakrotnie i przeplatane były smsami nadawanymi rzekomo przez bank. 52-latkowi tłumaczono, że przekierowania wynikają z problemów na linii, a różne numery, które wyświetlały się mężczyźnie, są numerami pracowników działu specjalnego - mówi Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji.

Nowe konto okazało się być kontem oszustów

Następnie „pracownik banku” zaproponował mężczyźnie utworzenie nowego numeru konta, na który powinien przelać pieniądze z aktualnie używanego, aby w ten sposób je zabezpieczyć. Mieszkaniec Krakowa zgodził się na utworzenie nowego rachunku bankowego, na który przelał wszystkie swoje oszczędności w wysokości ponad 200 tys. złotych. Nowe konto okazało się jednakże być kontem oszustów. Wieczorem tego samego dnia mężczyzna zorientował się, że został oszukany, co dodatkowo potwierdził dzwoniąc na prawdziwą infolinię swojego banku. 52-latek zgłosił przestępstwo policjantom z Komisariatu Policji V w Krakowie.

Apel policji

Apelujemy o ostrożność i ograniczone zaufanie do osób, które słyszymy w słuchawce naszych telefonów. Pamiętajmy, że nasi współrozmówcy mogą podać się za każdego – współmałżonka, dziecko, wnuka, urzędnika, policjanta czy pracownika banku. Kiedy telefonująca do nas osoba opowiada niecodzienną, wręcz sensacyjną historię, wywiera presję czasu, nie pozwala przerwać rozmowy, pyta o nasze oszczędności i/lub prosi o pożyczkę, nakłania do założenia konta lub wykonania przelewu, najlepiej się rozłączmy i natychmiast zadzwońmy na Policję.

- Nigdy nie odpowiadajmy na telefoniczne prośby o wykonaniu przelewów bankowych, nie przekazujmy kodów blik, jeśli nie mamy absolutnej pewności co do personaliów osoby, którą słyszymy w słuchawce telefonu. Nie dajmy szansy oszustom! - apeluje Sebastian Gleń.

Praca zdalna zdała egzamin na rynku pracy

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: 52-latek z Krakowa uwierzył, że rozmawia z pracownikiem banku. Jak zahipnotyzowany wykonywał wszystkie polecenia. Stracił fortunę - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski