Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

60 lat temu tramwaj połączył Nową Hutę z centrum Krakowa

Redakcja
7 listopada 1952 r.: tramwaj na pętli obok dzisiejszej bramy kombinatu przygotowuje się do startu Fot. Archiwum MPK
7 listopada 1952 r.: tramwaj na pętli obok dzisiejszej bramy kombinatu przygotowuje się do startu Fot. Archiwum MPK
KOMUNIKACJA. 7 listopada 1952 r. nastąpił przełomowy moment w historii krakowskiej komunikacji miejskiej. Dla uczczenia 35. rocznicy wielkiej socjalistycznej rewolucji październikowej została otwarta uroczyście linia tramwajowa do pl. Centralnego

7 listopada 1952 r.: tramwaj na pętli obok dzisiejszej bramy kombinatu przygotowuje się do startu Fot. Archiwum MPK

Nowoczesne niebieskie wagony pojawiały się na przystankach co 5 minut, czyli dwa razy częściej niż obecnie. Kursowały do godz. 22.30, gdy w kombinacie rozpoczynała się nocna zmiana. Pracownicy mogli więc w końcu wygodnie dotrzeć do pracy.

Dokładnie 60 lat temu otwarta została pierwsza linia tramwajowa łącząca centrum Krakowa z Nową Hutą. Pomysł rozpoczęcia tej kluczowej inwestycji pojawił się już kilka lat wcześniej. Gdy w lipcu 1949 roku ruszyła budowa wielkiego kombinatu metalurgicznego, a dwa lata później Nową Hutę przyłączono do Krakowa, ówczesny zarząd komunikacji miejskiej stanął przed kluczowym zadaniem. Tysiącom nowych mieszkańców Krakowa trzeba było zapewnić dogodne połączenie z centrum.

- By jednak osiągnąć ten cel, należało w pierwszej kolejności dokończyć budowę obwodnicy Starego Miasta przebiegającej ulicami wokół Plant. Dzięki temu rozwiązaniu kursujące w przyszłości tramwaje mogłyby bezpośrednio łączyć poszczególne dzielnice Krakowa z Nową Hutą - opowiada Jacek Kołodziej, autor kilku książek o historii krakowskiego MPK.

Prace przygotowawcze do budowy nowej linii tramwajowej rozpoczęły się w styczniu 1952 r. Już w marcu ukończono pierwszy odcinek o długości 2,5 km. - Kłopoty z dostawami niezbędnych materiałów paraliżowały prace. Roboty ziemne, które można było wykonać przy użyciu prostego sprzętu i ludzkich rąk, zrealizowano szybko, ale położenie podkładów, przytwierdzenie szyn oraz ustawienie słupów było utrudnione. Termin zakończenia prac upamiętniający lipcową datę ogłoszenia manifestu nie mógł być dotrzymany - wspomina Jacek Kołodziej.

Szybko wyznaczono więc kolejny termin. Prace prowadzone były na dwie zmiany, także w dni świąteczne. Jeszcze 1 listopada 1952 r. (sześć dni przed planowanym otwarciem torowiska) ustawiano słupy i montowano szyny.

Po wielu perypetiach budowę torowiska udało się ukończyć. 7,5-kilometrową trasę biegnącą od ronda (zwanego dziś Mogilskim), obok lotniska i monopolu tytoniowego w Czyżynach, przez budowany plac Centralny do bramy głównej Centrum Administracyjnego Huty im. Lenina - uroczyście uruchomiono 7 listopada 1952 roku. - O godzinie 4.30 następnego dnia rozpoczął się regularny ruch na linii nr 5, która na całej trasie miała 10 przystanków: ul. Cystersów, most na Białusze, Wieczysta, lotnisko Czyżyny, Czyżyny Monopol, Nowa Huta Miasto (Plac Centralny), droga obwodowa nr 3 (dziś A. Struga), Bulwarowa i Kombinat. Trzynaście potrójnych pociągów tramwajowych złożonych wyłącznie z niebieskich nowoczesnych wagonów typu N i ND kursowało co 5 minut aż do godziny 22.30, czyli do rozpoczęcia zmiany nocnej w hucie - opisuje Kołodziej.

Dla mieszkańców Nowej Huty i pracowników kombinatu uruchomienie tramwaju było jak wybawienie. - Do tego momentu w tym kierunku kursowały tylko autobusy. Ale słowo "kursowały" jest tu na wyrost. Co chwilę bowiem się psuły albo nie przyjeżdżały na czas, a ludzie musieli jakoś dotrzeć do pracy. Po uruchomieniu tramwaju wszystko się zmieniło. To było jak okno na świat dla Nowej Huty - wspomina Albin Ksieniewicz, wieloletni pracownik kombinatu.

Po początkowej euforii szybko okazało się jednak, że torowisko budowane było w pośpiechu i popełniono wiele błędów. Miesiąc po oddaniu do użytkowania przystąpiono do budowy brakujących torów i rozjazdów ułatwiających prowadzenie ruchu na całej trasie.
Duże nadzieje pokładano w utworzeniu brakującego fragmentu o długości 700 metrów - dla zamknięcia okręgu wokół Starego Miasta - w ulicy 1 Maja i Basztowej, dzięki czemu tramwaje linii 5 jeżdżące z Nowej Huty mogłyby objeżdżać Stare Miasto, ułatwiając mieszkańcom dojazd do nowej dzielnicy. - Nie było to jednak możliwe do czasu wybudowania brakujących podstacji. W mieście obowiązywały zaostrzone warunki korzystania z energii trakcyjnej. Napiętego planu budowy nowego odcinka torów w Krakowie nie udało się dotrzymać i tramwaje nie wyjechały na tę trasę w dniu Święta Pracy. Dopiero 5 maja (1963 r. przyp. red.) oddano do użytku ostatni fragment linii okrążającej Planty - opowiada Janusz Kołodziej.

I dodaje, że rondo szybko stało się głównym punktem przesiadkowym dla tysięcy mieszkańców Krakowa i pracowników kombinatu. Liczba pasażerów rosła nieustannie w miarę powiększania się Nowej Huty. W ciągu roku tylko linia numer 5 przewiozła 16,5 mln osób. Dla oczekujących na tramwaj zbudowano specjalną, pierwszą w mieście, drewnianą wiatę.

Natomiast wiosną 1955 r. w dużym tempie wybudowano niespełna dwukilometrową linię tramwajową biegnącą wewnątrz kombinatu. Połączyła ona pętlę przed Centrum Administracyjnym z Walcownią - Zgniataczem i sprawiła, że oddana do ruchu trzy lata wcześniej pętla straciła pierwotne przeznaczenie. - Huczne oddanie linii nastąpiło, jak przystało na panujące w Krakowie władze, 22 lipca. Wygłoszono przemówienia, rozdano ordery, wypłacono premie i zapewne przecięto wstęgę. W gazetach ukazały się relacje, a tramwaje..., tramwaje nie pojechały. Linia budowana w szybkim tempie nie była przejezdna. Na torach leżały zwały ziemi uniemożliwiające poruszanie się wagonów, a zamiast przystanków pasażerów straszyły głębokie wykopy. Po licznych interwencjach pierwsze pociągi przedłużonej linii nr 5 ruszyły dopiero 8 sierpnia - relacjonuje Kołodziej. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że przebudowa torowiska od ronda Mogilskiego do pl. Centralnego, która ma rozpocząć się jeszcze w tym roku, nie zakończy się podobną wpadką jak prace sprzed 57 lat.

Arkadiusz Maciejowski

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski