Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

640 metrów pod ziemią

BAJ
(INF. WŁ.) W nocy z wtorku na środę znaleziono szczątki 38-letniego górnika, który zginął w kopalni "Brzeszcze" podczas zapalenia i wybuchu metanu 1 kwietnia ubiegłego roku.

Ratownicy odnaleźli szczątki górnika, który zginął w kopalni "Brzeszcze"

   Do tej pory ściana 108 na poziomie 640 m, w której doszło do tragicznego wypadku, była zamknięta tamami odcinającymi dopływ tlenu. W ubiegłym tygodniu podjęto decyzję o otwarciu wlotu i wylotu. W rejon zagrożenia pompowane było powietrze - 400-450 m sześc. na minutę. - W ten sposób mieliśmy wpływ na natężenie metanu wydostającego się z chodnika - _tłumaczy Zdzisław Duraj, zastępca dyrektora ds. pracy KWK "Brzeszcze".
   Jednak po przewietrzeniu chodnika okazało się, że panuje w nim zbyt wysoka temperatura, by wprowadzić tam zastępy ratownicze. Wtedy zdecydowano się na montaż lutniociągu (rodzaj wentylatora z elastyczną rurą, którą systematycznie posuwa się do przodu). W ten sposób ratownicy "tworzyli atmosferę", by wejść do środka. Dotarli do 680 metra w głąb chodnika (ściana znajduje się na ok. 700 metrze). Tam zastali rumowisko, zakrywające cały prześwit.
   
- Nie pozostało nic innego, tylko ręczne przebieranie rumowiska - relacjonuje dyrektor Duraj.
   
- Chyba tylko dzięki opatrzności ratownicy po 3-4 metrach natrafili na szczątki ludzkie - _uważa dyrektor.
    (BAJ)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski