Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

70 rodzin czeka na paczki

Katarzyna Gajdosz
Łucja (od lewej) chce nauczyć się grać na pianinie, Bartosz marzy o klockach lego, a Weronika o grze na gitarze. Ale dzieci Anny Toczek (z tyłu) ucieszy każdy dar
Łucja (od lewej) chce nauczyć się grać na pianinie, Bartosz marzy o klockach lego, a Weronika o grze na gitarze. Ale dzieci Anny Toczek (z tyłu) ucieszy każdy dar Katarzyna Gajdosz
Nowy Sącz. Dzięki akcji Szlachetna Paczka Anna Toczek po raz kolejny ma nadzieję na finansowe wsparcie. W sobotę w galerii Trzy Korony potrzebujące rodziny będą oczekiwały na pomoc. Podczas imprezy promującej akcję zagrają zespoły muzyczne

Anna Toczek już raz była w trudnej sytuacji materialnej i jeszcze spodziewała się trzeciego dziecka. Wtedy po raz pierwszy, pięć lat temu, skorzystała z pomocy zaoferowanej jej w ramach akcji Szlachetna Paczka. W br. również została objęta tym programem.

- Musimy przezwyciężyć pewne problemy i wiem, że nam się to uda - mówi Anna Toczek, która w tym momencie sama opiekuje się 8-letnią Łucją, 7-letnią Weroniką i 3,5-letnim Bartoszem.

Ucieszy nas wszystko

Dzieci mają orzeczenia o niepełnosprawności. Cierpią na astmę i alergię, a często towarzyszą temu inne choroby.

- Czasem wystarczy, że ktoś w ich towarzystwie kichnie, a one od razu łapią infekcję i na drugi dzień mają zapalenie oskrzeli - opowiada mama. Dodaje, że leki niemało kosztują.

- Na szczęście ostatnio państwo wychodzi naprzeciw astmatykom i zaczęło refundować niektóre lekarstwa - zauważa Anna Toczek.

Marzenie o pralce

Jej dzieci wymagają też specjalnej diety. Nie mogą używać niektórych kosmetyków. Do prania ich ubranek potrzebne są odpowiednie, drogie proszki. Te wydatki najbardziej obciążają rodzinny budżet.

- Teraz, gdy musieliśmy zamieszkać u moich rodziców, marzę tylko o jednym, o pralce - przyznaje pani Anna. Chciałaby na nowo podjąć pracę. Miała już zajęcie jako sprzedawca w sklepie jubilerskim i sportowym, gdzie przydały się jej językowe umiejętności. Dobrze mówi po angielsku, a teraz sama próbuje się nauczyć japońskiego.

- Niestety, na żaden kurs językowy nie mogę sobie pozwolić - mówi kobieta.

Dzieci też mają swoje marzenia. Łucja chce się uczyć gry na pianinie czy keyboardzie, a Weronika na gitarze. Bartosz z kolei jest miłośnikiem klocków lego. Pytane, co chciałyby znaleźć w świątecznych paczkach, wcale nie są wybredne. - Ucieszy nas każdy prezent - mówią zgodnie dzieci.

Akcja promocyjna

Rodzina Toczków znalazła się wśród 70 rodzin z terenu powiatu nowosądeckiego, do których w tym roku trafi Szlachetna Paczka.

W sobotę w galerii Trzy Korony w Nowym Sączu, w godz. 10-18 odbędzie się impreza promująca akcję. Zagrają zespoły Sebastian Atrament Band i Get Up, znany z występu w programie Must Be The Music.

- Jesteśmy dobrej myśli, że wszystkie rodziny otrzymają swoje wymarzone prezenty. Po kilku dniach już udało się znaleźć darczyńców dla 26 z nich- informuje Anna Pierzchała, koordynator Szlachetnej Paczki w Nowym Sączu.

Podczas imprezy zbierane będą prezenty dla dwóch rodzin. Każdy może się przyłączyć do kompletowania darów. Listę potrzeb będą mieli przy sobie wolontariusze prowadzący akcję. Można również wejść na stronę internetową Szlachetnej Paczki i samemu wybrać tam rodzinę, której chce się pomóc.

Obowiązek obdarowanych

- Nie zapomnę dnia, kiedy z prezentami przyszli do nas darczyńcy. Zapytali, czy mogą przyprowadzić swoje dzieci. Chcieli im pokazać, jak ważne jest dzielenie się z innymi - wspomina Anna Toczek. Przy okazji opowiedzieli rodzinie Toczków swoją historię. Oni kiedyś również żyli na skraju nędzy i ktoś wyciągnął do nich rękę. Teraz, gdy wiedzie im się lepiej, czują się w obowiązku odwdzięczyć się, pomagając innym.

- Dali mi nadzieję i wiarę w drugiego człowieka. Wierzę, że kiedyś i my będziemy mogli stanąć po drugiej stronie - mówi pani Anna.

Możesz pomóc
Czekają na darczyńców

* Pani Sylwia (33 l.) wraz z mężem Marcinem (38 l.) wychowuje dwóch niepełnosprawnych synów: Mateusza (12 l.) i Sebastiana (9 l.). Pani Sylwia chciałaby zrobić kurs rehabilitacyjny, by odciążyć domowy budżet i jeszcze lepiej zająć się synami. Niestety, to koszt, który przekracza możliwości finansowe rodziny.

* Pani Marta (44 l.) samotnie wychowuje trójkę dzieci 19-letnią Małgorzatę, 15-letnią Iwonę i niepełnosprawnego 11-letniego Daniela. Musiała zrezygnować z pracy, by zająć się chorym synem. Rodzina żyje w skromnych warunkach, ale nie poddaje się przeciwnościom losu. Córka rozpoczęła studia. Liczy, że gdy zdobędzie wykształcenie, będzie mogła pomóc mamie finansowo. Teraz najpilniejszą z potrzeb jest łóżko dla chorego Daniela.

* Pani Janina (38 l.) wraz z mężem Pawłem (42 l.) wychowuje piątkę dzieci: Justynę (18 l.), Mateusza (17 l.), Jakuba (16 l.), Sebastiana (12 l.) oraz Kingę (8 l.). Najmłodsza z córek cierpi na dziecięce porażenie mózgowe i epilepsję. Koszty leczenia i rehabilitacji są ogromne. Rodzina zmaga się i z innymi problemami. Los nie był dla niej łaskawy. Na święta najbardziej przyda im się żywność i środki czystości. Potrzebują też zimowych kurtek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski