Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

70-latka prawomocnie skazana za oszustwo. Musi oddać pieniądze

Paweł Szeliga
Nowy Sącz. Genowefa F. musi oddać 240 tysięcy zł pobranych z konta zmarłej przyjaciółki. Sąd Apelacyjny w Krakowie uznał, że jest winna oszustwa.

70-letnia sądeczanka odwołała się od orzeczonego w styczniu wyroku Sądu Okręgowego w Nowym Sączu, który skazał ją na rok i dwa miesiące więzienia w zawieszeniu na dwa lata za oszustwo i przywłaszczenie mienia po zmarłej w 2013 r. 82-letniej, pochodzącej ze Lwowa Marii N.

Genowefa F. pomagała staruszce w uzyskaniu rekompensaty za mienie zabużańskie. Tuż przed śmiercią na konto lwowianki wpłynęło 320 tys. zł. Genowefa F. wypłaciła 85 tys. zł, które miały stanowić zapłatę za jej usługę. Gdy kilka dni później Maria N. zmarła, 70-latka zataiła to przed bankiem i wypłaciła resztę gotówki.

Tymczasem zgodnie z testamentem spisanym w 2006 r., wszystkie dobra, jakie posiadała Maria N., powinny były trafić do Małgorzaty Sz., która opiekowała się nią aż do śmierci.

Choć Genowefa F. przekonywała, że wypłacając gotówkę realizowała ostatnią wolę zmarłej, zarówno sądecki, jak i krakowski sąd uznały, że nie miała prawa do tych pieniędzy. W chwili śmierci Marii N. wygasło udzielone 70-latce pełnomocnictwo do dysponowania kontem.

Pełnomocnik Genowefy F. przekonywał, że gdy w 2006 r. Maria N. sporządzała testament, miała jedynie mieszkanie. Gotówkę za kamienicę we Lwowie otrzymała dopiero siedem lat później, dzięki staraniom Genowefy F. Sąd Apelacyjny podkreślił jednak, że w chwili śmierci w skład spadku wchodzi wszystko, co posiadała zmarła osoba.

Byłoby bowiem absurdem sporządzanie kolejnych dokumentów za każdym razem, gdy twórca testamentu się wzbogacił.

Krakowski sąd zmienił wyrok sądeckiego sądu w zakresie kwalifikacji czynu. Uznał Genowefę F. winną oszustwa, a nie przywłaszczenia mienia.

- Potwierdził, że moja klientka jest osobą pokrzywdzoną, a jej prawo do spadku po Marii N. zostało stwierdzone prawomocnym orzeczeniem - podkreśla mecenas Jarosław Ruchałowski, pełnomocnik Małgorzaty Sz.

Sąd utrzymał w mocy wyrok skazujący Genowefę F. na karę więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Dotyczy to także obowiązku naprawienia szkody wyrządzonej Małgorzacie Sz., czyli zapłaty 240 tys. zł, które prawnie jej się należą.

Wyrok jest prawomocny. Oznacza to, że Genowefa F. jest zobowiązana do zastosowania się do niego praktycznie od dnia ogłoszenia. Nie wiadomo, czy to zrobi. Już na etapie prokuratorskiego śledztwa dowodziła, że kwota, jaką zamierza się ją obciążyć, jest znacznie zawyżona.

Dodajmy, że jeśli Genowefa F. nie zastosuje się do wyroku, sąd może jej odwiesić karę, co jest równoznaczne z odsiadką.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski