Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

80 tys. fanów witało Ronaldo

FIL
REAL MADRYT. Około 80 tysięcy kibiców zjawiło się wczoraj na Santiago Bernabeu, by zobaczyć oficjalną prezentację nowego piłkarza Realu Madryt, pozyskanego z Manchesteru United za 94 mln euro (rekord w historii futbolu) Portugalczyka Cristiano Ronaldo. Nigdy wcześniej podobna uroczystość nie zgromadziła tak licznej publiczności.

Ronaldo zjawił się w Madrycie wczoraj w samo południe. Z prywatnego lotniska w Torrejon, na które przyleciał wraz z mamą, braćmi, agentem, kucharzem i przyjaciółmi, udał się do Szpitala Sanitas La Moraleja, gdzie przeszedł badania medyczne. Poprowadził je Carlos Diez, szef sztabu medycznego Realu, który przyznał potem, że Ronaldo jest w idealnej formie. Po sesji zdjęciowej Portugalczyk pojechał na stadion Realu, gdzie w obecności m.in. prezydenta klubu Florentino Pereza i zarządu klubu podpisał kontrakt do 2015 roku. Po chwili odebrał gratulacje od Pereza i owacje na stojąco od wszystkich obecnych. Otrzymał też kilka klubowych upominków.
W oczekiwaniu na pojawienie się Ronaldo na prezentacji, na telebimach wyświetlono film ukazujący m.in. najlepsze zagrania Portugalczyka. Potem Perez przywitał wszystkich zebranych, w tym legendę portugalskiego futbolu Eusebio.
O godz. 21.17 najlepszy piłkarz Europy (w plebiscycie "France Football") i świata (w plebiscycie FIFA) ubiegłego roku wybiegł na murawę Santiago Bernabeu. Pojawił się w koszulce z numer 9 (z takim samym numerem w latach 50 i 60. w Realu grał legendarny Alfredo Di Stefano - dziś honorowy prezydent klubu, a w latach 2002-2007 Brazylijczyk Ronaldo).
Portugalczyk z trudem zabrał głos, bo tłumy kibiców długo wiwatowały na jego cześć. - Jestem bardzo szczęśliwy, że się tutaj znalazłem. To było moje marzenie od dziecka, by zagrać w Realu Madryt. Nie oczekiwałem wypełnionego stadionu. To naprawdę imponujące - powiedział Ronaldo, który na koniec krzyknął "Viva Madrid!", a potem urządził krótką żonglerkę piłką. Po chwili piłkę i koszulkę ze swoim autografem przekazał dwóm chłopcom. Wykonał też rundę honorową wzdłuż trybun, idąc po zielonym chodniku.
Potem Ronaldo pozował do zdjęć z różnymi osobistościami. Sesję zdjęciową zakłócił jeden z fanów, który wdarł się na scenę. Ronaldo z uśmiechem potraktował tę sytuację, podpisał jego koszulkę i zrobił sobie z nim zdjęcie. Fanem natychmiast zajęła się jednak ochrona. Po wykonaniu zdjęć z Pucharami Europy, które zdobył Real, Portugalczyk szybko, w otoczeniu ochraniarzy, udał się do szatni. (FIL)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski