Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

83,5 miliona do tyłu

Redakcja
- Prawie każdego dnia przychodzą wnioski w sprawie rozłożenia na raty części należności czynszowych za lokal. To pokazuje, że niektórzy kupcy nadal mają problemy, że wzrost gospodarczy nie przekłada się jeszcze na poprawę sytuacji zarówno kupujących, jak i sprzedających czy świadczących usługi - powiedział nam przedstawiciel firmy administrującej gminnymi budynkami. O tych problemach świadczą zaległości w płatnościach - zarówno w przypadku mieszkań jak i gminnych lokali użytkowych, które - jak się dowiedzieliśmy - sięgnęły na początku tego roku w sumie ponad... 83,5 miliona złotych (razem z odsetkami).

Jeszcze dwa lata temu od lokatorów udawało się uzyskać nawet 97 proc. należności; teraz w przypadku zasobów gminnych uzyskuje się ok. 90

   31 grudnia 2002 roku zadłużenie lokatorów: budynków należących w całości do gminy, obiektów prywatnych ale zarządzanych przez miasto oraz gminnych członków wspólnot mieszkaniowych (jest to w sumie około 39,6 tysiąca mieszkań) wyniosło 36,9 miliona złotych, do czego dochodziły odsetki - 16,9 mln złotych. 31 grudnia 2003 roku tzw. należność główna wzrosła do około 44,6 miliona, a odsetki do 19,4 mln - co oznacza, że dług lokatorów powiększył się w ciągu roku o 10 milionów złotych i wynosi obecnie 64 miliony zł (jest to kwota narastająca, liczona od lat 90.); w tę sumę wchodzi nie tylko czysty czynsz, ale również należności za media - wodę, śmieci czy centralne ogrzewanie.
   - Oczywiście, globalna kwota może robić wrażenie, ale trzeba pamiętać, że roczne obroty Zarządu Budynków Komunalnych wynoszą około 180 milionów złotych, więc spadek wpływów (ściągalności) o 1 czy 2 proc. daje od razu spore kwoty - powiedziała nam Wiesława Kowal z ZBK.
   Z danych Zarządu Budynków Komunalnych wynika, że w ostatnich latach tzw. ściągalność pogorszyła się. - _Jeszcze dwa lata temu wynosiła średnio 97 procent, bywały administracje, którym udało się zbierać jeszcze więcej. Teraz w przypadku zasobów czysto gminnych uzyskuje się około 90 procent należności, podobnie jak z budynków prywatnych w zarządzie miasta. Najlepiej pod tym względem jest we wspólnotach mieszkaniowych, które osiągają wskaźnik 97 procent - _powiedziano nam w ZBK.
   Największe kłopoty są ze ściągnięciem opłat czynszowych w części starego Podgórza, również na Kazimierzu, nieco lepiej jest w Nowej Hucie (średnio 93 - 94 proc.); mniej problemów jest w rejonie Starego Miasta, Prokocimia czy Olszy, a najlepiej - jak nas poinformowano - w Krowodrzy.
   W ZBK powiedziano nam, że część lokatorów mieszkań korzysta z możliwości starania się o rozłożenie długu na raty; w ubiegłym roku dyrektor ZBK rozpatrzył 1061 takich spraw (bywa, że w uzasadnionych przypadkach umarzane są odsetki), natomiast 21 innych trafiło do prezydenta - jeśli w grę wchodziły kwoty powyżej 5 tys. zł (na razie załatwiono sześć z nich). Przeciwko części lokatorów skierowano jednak sprawy do sądu.
   W przypadku lokali użytkowych w ciągu minionego roku dług podstawowy wzrósł z 11,6 do 14,3 miliona złotych, natomiast odsetki spadły z 5,6 do 5,3 mln zł. Kwoty zaległości są więc stosunkowo skromniejsze, gdyż lokali użytkowych jest mniej (ok. 4 tys.), a ponadto znacznie łatwiejsza procedura "walki" z dłużnikiem. Nie trzeba mu bowiem - w razie eksmitowania - dostarczać np. lokalu socjalnego i sama procedura wyprowadzania z lokalu zalegającego z opłatami jest - poza nielicznymi wyjątkami - krótka.
   Podstawowa różnica dotyczy natomiast wysokości długów; jeśli w przypadku mieszkań wynoszą one maksymalnie kilka tysięcy złotych (najczęściej chodzi o kilkaset złotych), to w sklepach czy lokalach gastronomicznych dochodzą czasami do kilkuset tysięcy zł. O ponad 1 milion złotych (tyle obecnie) toczy się już spór z jedną z firm, która zajmowała pomieszczenia w 2, a obecnie w jednej kamienicy w śródmieściu; użytkownik twierdzi, że takiego długu nie ma, gdyż poniósł duże wydatki na remont lokalu, a sprawa nie ma nadal finału. W śródmieściu są jeszcze firmy lub osoby, które powinny spłacić: 33 tysiące, 44, 125, 134, 171 tysięcy złotych... Zdecydowana większość zalegających z płatnościami musiała jednak opuścić lokale, część kwot została już zasądzona gminie, ale niektórych zaległości z pewnością nie uda się wyegzekwować, gdyż czasami nie ma już tych firm. W sumie jednak i tak z lokali użytkowych udaje się zebrać średnio od 93 do 94 procent opłat i jest to wynik lepszy niż w przypadku mieszkań.
   Obecnie za jeden metr kwadratowy lokalu użytkowego można w Krakowie płacić nawet 1 zł (na przetargu pisemnym), ale także 345 zł - w zależności od tego, ile się kiedyś wylicytowało.
    (J.ŚW)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski