Wojciech Molendowicz: Z GÓR WIDAĆ LEPIEJ
Sytuacja zrobiła się komiczna. Osobom odpowiedzialnym za wożenie dzieci niczym śledzi w beczce, nie spadł włos z głowy. Część tamtejszych samorządowców uznała natomiast, że jeśli nie wiadomo kto jest winny, to wiadomo, że winni są dziennikarze. Tym sposobem oberwało się nam - uwaga (!) - za robienie zdjęć przepełnionego autobusu z dziećmi bez wiedzy i zgody dyrekcji szkoły! Najistotniejszym zaś pytaniem wdrożonego przez gminę postępowania wyjaśniającego sprawę, nie było kto za bałagan odpowiada, ale kto poinformował o tym "Dziennik Polski"? Słuszną linię prezentuje gmina Kamienica - chciałoby się powtórzyć za towarzyszami. Wszak nie od dziś wiadomo, że jeśli staniesz w obronie zaczepianej na ulicy kobiety i przy okazji za mocno dasz napastnikowi po buzi, to on cię pozwie i pójdziesz siedzieć za pobicie. Trudno, w sprawie gimbusów bierzemy ryzyko na siebie. No chyba, że tamtejsi radni zamiast ujawnienia przez nas nieprawidłowości, woleliby przeczytać w gazetach, że w wyniku ostrego hamowania dzieci jadące do szkoły w Kamienicy wyleciały przez przednią szybę, bo nie było dla nich miejsc siedzących. Panowie samorządowcy - zastanówcie się, co mówicie? Może krótki spacer na mrozie olśni was, kto w tej sprawie naruszył przepisy, a kto próbował do tego nie dopuścić? Życzę Wam samych sensownych wniosków przez cały 2009 rok.
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?