Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

A w pracowniach wrze. Mniej znana historia awangardy czyli nowa wystawa w Międzynarodowym Centrum Kultury

Aleksandra Suława
Aleksandra Suława
Kim byli awangardowi twórcy z Europy Środkowej? Tylko interpretatorami zachodnich mistrzów czy może oryginalnymi artystami, którym należy się miejsce w historii sztuki? Odpowiedź przynosi nowa wystawa w Międzynarodowym Centrum Kultury.

Chwistek i jego strefizm. Witkacy poszukujący czystej formy. Strzemiński zafascynowany relacją między tym co widzimy, a obrazem przenoszonym na płótno. A do tego przestrzenne eksperymenty Kobro, kubizm Makowskiego i konstruktywizm Stażewskiego. Wydawałoby się, że w temacie rodzimej twórczości pierwszych dekad XX wieku powiedziano i pokazano już wszystko. Zwłaszcza, że obchodzone w 2017 stulecie polskiej awangardy obfitowało w dedykowane temu okresowi ekspozycje i wydarzenia. Jednak wystawa „Czas przełomu 1908-1928. Sztuka awangardy w Europie Środkowej” w Międzynarodowym Centrum Kultury to opowieść nieco inna niż ta, do której jesteśmy przyzwyczajeni. Szersza, wielowątkowa i pokazująca sztukę Europy Środkowej nie - jak zwykle się to robi - wyłącznie w kontekście Berlina, Paryża i Moskwy - ale w zestawieniu z artystami regionu: Czechami, Słowakami, Węgrami, Rumunami i Chorwatami. - Owszem, punktem odniesienia dla artystów pozostawały wielkie artystyczne centra, jak Paryż, Berlin czy Nowy Jork, ale czerpane stamtąd impulsy i inspiracje były przez nich twórczo przetwarzane bez kompleksu peryferyjności bądź zapóźnienia - mówi kuratorka ekspozycji, Monika Rydiger. Co więcej: oni nie tylko przetwarzali cudze idee, ale też tworzyli oryginalne „izmy” jak węgierski aktywizm, polski formizm czy czeski poetyzm, które na stałe weszły nie tylko do europejskiej, ale i światowej historii sztuki.

Wystawa podzielona jest na kilka tematycznych sekcji (m.in. dylematy artysty, natura, miasto). Składa się na nie ponad 170 obrazów, rzeźb, rysunków i grafik, twórców takich jak: Josef Čapek, El Lissitzky, Lajos Kassák, Katarzyna Kobro, Bohumil Kubišta czy László Moholy-Nagy, reprezentujących najrozmaitsze formy ekspresji. Całość uzupełnia kolekcja niezależnych, artystycznych wydawnict, która pokazuje urodę i bogactwo typografi z tego okresu. Jednak, jak dodaje Rydiger, pracom warto przyjrzeć się nie tylko pod estetycznym kątem. - Bardzo ciekawe są wątki narodowych przyjaźni i animozji. Na tej ekspozycji świetnie widać kto inspirował się Cézannem, kto patrzył na twórców Bauhausu, a kto na dokonania rosyjskich konstruktywistów - tłumaczy. - Sporo informacji dostarczają same nazwy nurtów, dla przykładu Czesi swój kubizm nazywali „kuboekspresjonizmem”, po to by zaakcentować odejście od niemieckich wpływów. Polityczne są też ramy czasowe wystawy. To w roku 1908, gdy ministrowie spraw zagranicznych Austro-Węgier i Rosji spotkali się, by omówić kroki obu mocarstw wobec Bałkanów, stało się jasne, że Europa stoi na drodze do konfliktu zbrojnego. 1928 zaś, to rok poprzedzający wybuch Wielkiego Kryzysu. Ekonomicznego krachu, który pogrzebał wiarę w błyskawiczny rozwój nauki i techniki, która to idea była jednym z głównych impulsów do rozkwitu awangardowej sztuki.

Wystawę można oglądać od 8 marca. Szczegóły na stronie: mck.krakow.pl/.

Autor: Joanna Urbaniec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski