Przywilej radnych, którzy stwierdzają czy szef gminy poprawnie zrealizował budżet. Ten, który oni zatwierdzają i czasem wpisują - nie do końca realne przedsięwzięcia.
Po drodze - średnio raz w miesiącu - wprowadzają zmiany. A na koniec oceniają. Nie to, żeby byli analitykami, matematykami, żeby liczyć, porównywać. Mają suflera. Podpowiada im Regionalna Izba Obrachunkowa sprawdzając, nie wdając się w lokalną politykę - wydaje opinię. Dla gmin Mogilany i Jerzmanowice wydała pozytywną. Tylko, że wójtowie zadzierali z radą, więc żadna izba, nawet obrachunkowa im nie pomoże. Cenzurki radnych były negatywne.
Co pokazuje, że absolutorium może pełnić formę walki politycznej, doskonałego straszaka na wójta. Z absolutem (bytem doskonałym) nie ma nic wspólnego, no i raczej nic wspólnego ze szwedzkim głębszym bytem, co to mieści się w butelce.
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?