Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Absolutnie róbmy swoje, czyli Mistrz

Wacław Krupiński
Kulturałki. Wojciech Młynarski odwiedził Kraków; Jego Inteligencja Wojciech Młynarski – jak kiedyś zapowiedział mistrza piosenki Andrzej Poniedzielski.

„Cieszę się ogromnie, że swoimi piosenkami dołączam do korowodu, który cenię, popieram, bardzo mi się ta inicjatywa podoba” – mówił podczas spotkania w zawsze przyjaznym artystom hotelu Rubinstein Residence, nawiązując tym samym do Festiwalu Twórczości Korowód, organizowanego przez Fundację Piosenkarnia Anny Treter. Festiwalu, który w tym roku koncertem „Absolutnie” honorował właśnie autora owej piosenki, jak i, lekko licząc, ponad dwóch tysięcy innych.

Z wielu powodów Młynarski w ostatnich latach mniej już aktywny; nieraz jest z nim kontakt poprzez szkło TVN-u, to poprzez nowe piosenki Michała Bajora, ale to niezmiennie mistrz słowa, czego dał dowód, czytając podczas wspomnianego spotkania nowe teksty. Bo, jak mówił, chociaż siedem dych mu stuknęło, nie zamierza iść na tekściarską i autorską emeryturę.

Nie sposób sobie wyobrazić polskiej piosenki bez Młynarskiego – jego inteligentnej i poetyckiej zabawy słowem, jego śpiewanych felietonów, komentujących nasze życie i zmaganie się z wolnością, jego lirycznych opowieści, również tych pisanych dla kobiet, jego „skrzydlatych słów”: „Co by tu jeszcze spieprzyć, panowie?”, „Przyjdzie walec i wyrówna”, prośby „Dziewczyny, bądźcie dla nas dobre na wiosnę” czy apelu „Róbmy swoje”. W jego tekstach odbija się kilka dekad naszego życia – opiewał „polską miłość”, także tę „w tych góralskich lasach”, i nasze pożal się boże „światowe życie”, i nasze rzucanie się „w Polskę idziemy”, dawał nadzieję, że „jeszcze w zielone gramy” albo zasmucony sam prosił „Nie opuszczaj mnie, inteligencjo”.

Ponad 20 z tych piosenek zabrzmiało w Operze podczas koncertu absolutnie wspaniałego, za co chwała jego inicjatorce Annie Treter, reżyserowi Wojciechowi Graniczewskiemu i autorom opracowania muzycznego Adamowi Niedzielinowi i Janowi Hnatowiczowi. Oczywiście – również wykonawcom, wśród których zniewalającą formą wokalną wykazała się Alicja Majewska (rzecz jasna z nieodłącznym kompozytorem Włodzimierzem Korczem). Klasę, jak zawsze, pokazali Michał Bajor, bracia Andrzej i Jacek Zielińscy, którzy również śpiewali swe przeboje z tekstami mistrza Młynarskiego.

Inne zabrzmiały w wykonaniach premierowych, jak „Polska miłość”, z kobiecym ciepłem podana przez Annę Treter (że umie śpiewać, wiemy od lat). Z wielką radością słuchałem Magdy Steczkowskiej (i oglądałem), która zaprezentowała własny ton i klasę w piosenkach „Poranne łzy” oraz tej o graniu w zielone. Podobnie zgrabnie objawił się Olek Różanek w takich evergreenach jak „Jesteśmy na wczasach” i „W Polskę idziemy”. Znakomicie wypadł też śpiewający a capella tarnowski Monk. A nie zawsze mierzenie się z klasyką jest sukcesem, czego dowiedli nieprzygotowana Joanna Kulig (przyznam, byłem rozczarowany) i nijaki Karol Śmiałek.

Nie mam siły już narzekać, że taki koncert, poświęcony takiemu mistrzowi nie spotkał się z zainteresowaniem żadnej stacji telewizyjnej. Cóż, nie ma głupawych kabaretów, to nie ma i telewizji. Ale i tak kamery były, bo Anna Treter słusznie podjęła ryzykowną wszak finansowo decyzję, by koncert nagrać. Czy i kiedy go zobaczymy? Bo Treter mimo wszystko (wszak przez płot sąsiaduje z Anną Dymną) robi swoje pomna zalecenia Młynarskiego, które i tym razem powtórzył ze sceny: „inteligencie, wstydź się waść, nie pozwól sobie śpiewki skraść. Róbmy swoje...”.

PS A propos rozczarowań; sam w lecie ciesząc się, anonsowałem Gogolowskiego „Rewizora”, którego dla Teatru TVP przygotowuje ze świetnymi aktorami Jerzy Stuhr. Poniedziałkowy spektakl wbił mnie w zdumienie; i nie wiem, z kogo się śmiać, nad kim zapłakać...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski