Absolutorium dla prezydenta

TARNÓW. Budżet rozliczony bez sprzeciwu

   Udzielenie absolutorium za wykonanie budżetu miasta w ubiegłym roku było jednym z najważniejszych punktów wczorajszej sesji. Otrzymał je nominalnie prezydent Mieczysław Bień, choć odpowiadał za wykonanie budżetu miasta tylko przez trochę ponad miesiąc swojej prezydentury. Wcześniej był to budżet realizowany przez ekipę poprzedniego prezydenta miasta, Józefa Rojka i kierowany przez niego Zarząd Miasta.
   Stąd też wzięła się wczoraj na sesji spora zgodność w głosowaniu radnych, bo zarówno radni popierający obecnego prezydenta, jak też opozycja skupiona wokół radnych Józefa Rojka i Jacka Łabno (byłych prezydenta i wiceprezydenta miasta) byli zgodni w absolutoryjnym głosowaniu. Choć należy zaznaczyć, że radni nie ze wszystkich klubów tworzących tarnowską radę miejską pozytywnie ocenili wykonanie ubiegłorocznego budżetu miasta Tarnowa.
   Jak na przykład podkreślił radny Krzysztof Bazuła, szef klubu radnych "SLD-UP", radni tego klubu ocenili nie najlepiej wykonanie ubiegłorocznego budżetu miasta. Przypomniał, że już w ubiegłym roku, jeszcze w czasie poprzedniej kadencji, budżet realizowany przez ekipę prezydenta Józefa Rojka był wielokrotnie poddawany krytyce przez ówczesnego radnego Sojuszu Tadeusza Rozkruta. Choćby z tego powodu, że w ciągu ubiegłego roku budżet miasta Tarnowa był zmieniany aż 11 razy.
   Wczoraj radni SLD uznali jednak, że choć tak często ich przedstawiciele krytykowali ubiegłoroczny budżet miasta, teraz oni poprą w głosowaniu absolutorium za jego wykonanie. Z tego właśnie prostego powodu, że udzielane jest ono prezydentowi Mieczysławowi Bieniowi, który odpowiadał za wykonanie budżetu tylko trochę ponad miesiąc.
   - _Jako radni SLD zagłosujemy za absolutorium dla prezydenta Mieczysława Bienia, bo nie może to być tak, że kowal zawinił, a Cygana powiesili - _tłumaczył obrazowo jeszcze przed głosowaniem szef radnych SLD, radny Krzysztof Bazuła. Były prezydent Józef Rojek oczywiście nie zgodził się z takim podejściem do sprawy i zaraz ripostował w dyskusji.
   Ostatecznie w głosowaniu jawnym nad absolutorium okazało się, że uchwalono je znaczną większością głosów. Choć radni różnili się krańcowo w ocenach wykonania budżetu, nie było w tym głosowaniu ani jednego głosu przeciwnego. Jedynie trzech miejskich radnych wstrzymało się natomiast od głosu. Absolutorium dla prezydenta Bienia nie poparł m.in. Marek Ciesielczyk, o którym wcześniej jedna z gazet napisała, że poprze absolutorium, bo jako radny "Uczciwości" nie będzie miał innego wyjścia. Ciesielczyk już w czasie dyskusji ostro polemizował z takim stwierdzeniem, a następnie wstrzymał się od głosu.
(Smol)