Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Achmetow wreszcie broni Ukrainy

Remigiusz Półtorak
Konflikt na Wschodzie. Najbogatszy oligarcha z Doniecka zaczął nawoływać do jedności kraju. Najpewniej – we własnym interesie.

Sytuacja była dotychczas co najmniej niejednoznaczna. Rinat Achmetow, potężny oligarcha, który od lat trzęsie Donbasem – najbardziej uprzemysłowionym regionem na Ukrainie – schował się na drugi plan.

Jego głos nie przebijał się ani wtedy, gdy zorganizowane bojówki zajmowały obiekty w kilku miastach na wschodzie kraju, ani podczas tzw. referendum, które miało dowieść, że obwody doniecki i ługański chcą do Rosji. Wydawało się, jakby czekał na rozwój sytuacji. Choć nie brakowało też wątpliwości, czy po cichu nie wspiera separatystów.

Teraz, na kilka dni przed planowanymi wyborami nowego prezydenta, Achmetow najwyraźniej doszedł do wniosku, że dłużej milczeć nie można. Wezwał pracowników swoich licznych przedsiębiorstw w Donba­sie, aby rozpoczęli pokojowy strajk ostrzegawczy przeciwko działaniom prorosyjskich secesjonistów. „Wzywam wszystkich pracowników, aby wyszli protestować przed firmy, w których są zatrudnieni” – napisał w specjalnym oświadczeniu szef holdingu System Capital Mana­gement, dodając, że chce w ten sposób zaprotestować przeciwko „rozlewowi krwi”.

Duża manifestacja była również zaplanowana w Mariupolu, gdzie doszło ostatnio do śmiertelnych starć z separatystami, ale Achmetow stwierdził, że ryzyko narażenia protestujących na „strzały uzbrojonych oddziałów” jest zbyt wysokie. Dlatego akcje zostały zarządzone tylko w pobliżu firm kontrolowanych przez oligarchę. Separatyści odpowiedzieli chęcią... nacjonalizacji jego majątku.

Jakie to może mieć znaczenie dla rozwoju sytuacji w Don­basie? Niewykluczone, że duże, bo Achmetow ma tam ciągle wiele do powiedzenia.

Szacuje się, że w jego fabrykach może pracować nawet 300 tysięcy osób. Ale nie ulega też wątpliwości, że działa przede wszystkim z myślą o własnym biznesie i zachowaniu ogromnych wpływów. W interesie oligarchów takich jak Achmetow jest bowiem zachowanie jedności Ukrainy, a z drugiej strony możliwie jak największe uniezależnienie od władz w Kijowie.

To by w jakiś sposób wyjaśniało zwłokę do­nieckiego miliardera z wyborem, która opcja jest dla niego najbardziej bezpieczna. Teraz, gdy separatyści urośli w siłę – większą niż ich rzeczywiste poparcie – sytuacja stała się co najmniej ryzykowna dla spokojnego prowadzenia biznesu.

47-letni oligarcha z Donbasu – kiedyś pragmatyczny zwolennik Janukowycza, choć dziś rzadziej się do tego przyznaje – stąpa jednak po bardzo cienkim gruncie. Skoro powiedział już głośno, po której stronie stoi, teraz jego rzeczywiste wpływy mogą być oceniane po tym, jaki będzie przebieg niedzielnych wyborów na wschodzie. Innymi słowy – czy zdoła przejąć kontrolę, tak, aby nie doszło do zamieszek będących wodą na młyn dla przeciwników głosowania.

To dzisiaj najważniejsze pytanie. Choć trudne, bo – jak wskazuje we wczorajszym wydaniu dziennika „Le Monde” inny oligarcha, niechcący występować pod nazwiskiem – „nigdy nie wiadomo co Achmetow myśli”. I dodaje: „Nawet jeśli gra naraz 50 partii w karty, to jest w stanie zapamiętać wszystkie kombinacje. Jest spośród nas najbardziej inteligentny. Gdyby region doniecki nie został w granicach Ukrainy, to byłaby dla niego katastrofa gospodarcza”.

Napisz do autora:
[email protected]

MIEDWIEDIEW NIE WIERZY

SYTUACJA NA UKRAINIE NIE POZWALA WIERZYĆ, że wybory prezydenckie odbędą się w sposób właściwy – tak rosyjski premier Dmitrij Miedwiediew podgrzewa atmosferę przed niedzielnym głosowaniem. W rozmowie z telewizją Bloomberg przekonywał też, że „Rosja jest wciągana do nowej zimnej wojny z USA i ich sojusznikami, którzy stosują wojnę gospodarczą w sposób przypominający czasy ZSRR i Leonida Breżniewa”.

NAJNOWSZY SONDAŻ przeprowadzony przez trzy ukraińskie agencje wskazuje, że wybory wygra już w pierwszej turze Petro Poroszenko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski