Były rzecznik Prawa i Sprawiedliwości – w rozmowie z tygodnikiem „wSieci” – twierdzi, że razem z posłami Mariuszem Antonim Kamińskim i Adamem Rogackim zostali wrobieni i padli ofiarą nagonki. Przekonuje, że nie dopuścili się nadużyć.
– Posłowie mają wyłącznie dwie opcje: zakup biletu przez Kancelarię Sejmu lub ekwiwalent gotówkowy w wysokości odpowiadającej cenie najtańszego biletu lotniczego na danej trasie – tłumaczy Hofman. On razem z Kamińskim i Rogackim wybrali ekwiwalent. Dlaczego więc wpisali, że jadą samochodami?
– Bo innego formularza umożliwiającego określenie miejsca i czasu podróży w Kancelarii Sejmu nie ma. Można albo wziąć bilet od Kancelarii Sejmu, i wtedy niczego takiego się nie wypełnia, albo samemu organizować wyjazd. I wtedy, niezależnie, czy jedziemy pociągiem, rowerem czy samochodem, wypełnia się właśnie „kartę podróży samochodem prywatnym” – twierdzi Hofman.
Więcej w jutrzejszym "Dzienniku Polskim"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?