Adamczyk walczył o koszulkę lidera

Każdy z trzech dni rywalizacji przynosił spore zmiany w klasyfikacji. Po jeździe indywidualnej na czas z Drogini do Brzezowej (5 km) w koszulce lidera na trasę drugiego etapu, ze startem i metą w Łapanowie, ruszył zawodnik Krakusa BBC Czaja Swoszowice Dawid Adamczyk. Nie obronił jednak swej bardzo dobrej pozycji, musiał uznać wyższość innych.

108-kilometrowy odcinek wygrał bowiem Mariusz Gąsiorowski ze Stali Grudziądz, który samotnie wjechał na linię mety. O 15 sekund wyprzedził grupę kolarzy, z której najszybciej finiszował Białorusin Anton Iwaszkin. 7. był Mateusz Zajt z Sokoła Kęty. Kolejna grupa straciła już 2.32 min był w niej Jakub Działowy z Krakusa. Szymon Jąkała z Sokoła oraz Adamczyk stracili więcej bo 3.40 min. Kęczanin był 28. a pierwszy lider wyścigu przyjechał na metę jako 58. Do wczorajszego etapu wokół Raciechowic z 1. pozycji przystępował Patryk Złotowicz z Kluczborka.

Na ostatnim odcinku wokół Raciechowic (106,5 km), który wiódł górzystym terenem peleton mocno się porwał. Na ostatniej rundzie zaatakowała piątka kolarzy z liderem. Złotowicz nie wytrzymał jednak tempa i do mety w małych odstępach czasowych dotarła czwórka kolarzy. Wygrał Kamil Turek z Imielina, przed Adamczykiem, który stracił 16 sekund. Trzeci był Białorusin Ilia Wolkał – 17 s.

Tą wygraną Turek wywalczył sobie zwycięstwo w całym wyścigu. Wolkał stracił do niego 10 s, a trzecią lokatę zajął Dominik Wewiór z Tarnovii Tarnowo Podgórne tracąc 1.58 min. Najlepszym z krakowian był Adamczyk – 7. miejsce – 3.10 straty, 19. był Działowy 7.09, a 40. Zajt 9.59. W klasyfikacji klubowej Krakus uplasował się na 2. miejscu, wygrał POM Strzelce Krajeńskie. – Przed wyścigiem taką lokatę bralibyśmy w ciemno – mówi opiekun kolarzy ze Swoszowic Zbigniew Klęk. – Nie tylko Adamczyk zasłużył na słowa uznania, mocno napracowała się cała drużyna.