Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Administracja nie jest gotowa

MM
(INF. WŁ.) Administracja publiczna nie jest gotowa do zmierzenia się z tzw. problemem roku 2000 - wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli, która skontrolowała 19 urzędów centralnych i 16 wojewódzkich. Problem polega na tym, że wiele komputerów, systemów informatycznych i urządzeń elektronicznych nie będzie potrafiło "rozpoznać" roku 2000, ponieważ identyfikują one datę roczną tylko na podstawie dwóch ostatnich cyfr. Rok 2000 zostanie więc zapisany jako "00", a to może oznaczać np. rok 1900. By temu zapobiec, instytucje powinny powołać zespoły ds. "milenijnej pluskwy", przetestować sprzęt i oprogramowanie, opracować plany awaryjne.

Strach przed informacyjną bombą

Wraz z nadejściem roku 2000 w wyniku awarii systemów komputerowych mogą ustać dostawy elektryczności, przestać działać centrale telefoniczne, stanąć windy, może zostać sparaliżowana komunikacja, działanie urządzeń wojskowych, mogą zostać skasowane bazy danych z rejestrami pacjentów szpitali czy klientów banków. Administracja jakby nie doceniała powagi problemu - twierdzi NIK.
Najgorzej przygotowane jest Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej, gdzie nie sporządzono harmonogramu działań, nie sprawdzono, czy sprzęt będzie funkcjonował prawidłowo i nie oszacowano kosztów przystosowania systemów komputerowych do nowych warunków.
Spośród urzędów wojewódzkich, śląski i mazowiecki dotąd nawet nie powołały zespołów odpowiedzialnych za przystosowanie sprzętu i oprogramowania. Połowa urzędów nie ma harmonogramu prac dostosowawczych. Najlepiej natomiast przygotowane do zminimalizowania efektu roku 2000 są urzędy małopolski i pomorski.
W 4 ministerstwach: Edukacji, Łączności, Transportu, Zdrowia oraz w 7 urzędach wojewódzkich nie znane są jeszcze przypuszczalne koszty związane z uodpornieniem komputerów na "milenijną pluskwę".
Tylko 28 z 35 kontrolowanych jednostek deklaruje, że ich sprzęt i oprogramowanie będą dostosowane do działania po 31 grudnia 1999 r. Planem awaryjnym, zapewniającym funkcjonowanie instytucji na wypadek najbardziej pesymistycznej wersji wydarzeń, dysponuje jedynie Narodowy Bank Polski oraz dwa urzędy wojewódzkie: podlaski i małopolski.
Własnymi siłami zmierzy się z problemem roku 2000 tylko kilka jednostek centralnych, większość zatrudni wyspecjalizowane firmy informatyczne.
Kontrola NIK była prowadzona od 16 listopada 1998 r. do 2 marca br. w 15 ministerstwach, Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, Głównym Urzędzie Statystycznym, Narodowym Banku Polskim i wszystkich urzędach wojewódzkich. Do czasu jej zakończenia nie istniał plan minimalizacji "efektu roku 2000" dla całej administracji publicznej.
(MM)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski