Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adrian Stanek, do niedawna pomocnik Soły Oświęcim, zmienił życiowe cele

Jerzy Zaborski
Adrian Stanek (z prawej) postanowił zostać policjantem
Adrian Stanek (z prawej) postanowił zostać policjantem fot. Jerzy Zaborski
Piłka nożna. Jeszcze pięć lat temu Adrian Stanek, w barwach krakowskiej Wisły, miał szansę przebicia się do piłkarskiej ekstraklasy. Dzisiaj ten 25-letni pomocnik trzecioligowej Soły Oświęcim zdecydował się zakończyć przygodę z futbolem. Piłkarskie buty zamienił na policyjne kamasze, bo w Katowicach odbywa półroczne szkolenie na stróża prawa.

Soła Oświęcim na sportowej mapie Małopolski jawi się jako oaza spokoju. Popularny „Stano” był nie tylko zawodnikiem pierwszej drużyny, ale także szkolił w klubie piłkarski narybek. Wydawało się, że będzie chciał pozostać przy futbolu. Jeśli już nie jako zawodnik, to może w przyszłości będzie się realizował w roli szkoleniowca.

- W minionym roku trener jakoś mniej darzył mnie zaufaniem i coraz częściej zadawałem sobie pytanie, jak ma wyglądać moja przyszłość - wyjawia Adrian Stanek. - Jak długo mam być w niepewności, bo przecież w futbolu umowy podpisuje się zazwyczaj na rok. Postanowiłem się ustatkować. Może i serce chciałoby, żeby moje życie dalej kręciło się wokół futbolu, ale rozsądek podpowiadał, że muszę sobie znaleźć nowy sposób na __życie. Przede wszystkim dlatego, żeby zapewnić spokojny byt rodzinie.

W koszarowym życiu, na które skazał się na pół roku, byłemu piłkarzowi Soły przydają się sportowe nawyki. - Przede wszystkim dlatego, że - podobnie jak w sporcie - funkcjonujemy w zespole, który w __koszarach nazywa się plutonem - _podkreśla Stanek, który został jego dowódcą. - Nie chodzi tutaj o żadną władzę. Koledzy poprosili, żebym się podjął tego zadania, więc nie odmówiłem. Jestem takim przekaźnikiem informacji pomiędzy dowódcą kompanii, a naszym plutonem. _

Koszarowe życie nie jest łatwe. Już o godz. 6 Stanek melduje się na odprawie u dowódcy. Koledzy znacznie wcześniej ostro pracują w rejonach (zazwyczaj sprzątają). O godz. 7.10 jest apel. Pół godziny później zaczynają się zajęcia. Często trwają do godz. 18, z przerwą na obiad._ - Zanim zostanie się policjantem, trzeba - poza sprawnością fizyczną - przyswoić sobie wiedzę nie tylko z prawa, ale także ruchu drogowego, etyki pracy policjanta, obycia z bronią i innych. W tej pracy nie można się pomylić. W trakcie szkolenia trzeba zaliczyć wiele egzaminów. Wieczorem trzeba się samemu dokształcać. To praca cięższa niż w futbolu, ale teraz w __niej chciałbym się realizować - _twierdzi Stanek.

Popularny „Stano” do pierwszego składu Wisły trafił w 2011 roku, kiedy prowadził ją Robert Maaskant. To pod jego wodzą, mając zaledwie 20 lat, zagrał oficjalny mecz w seniorskich barwach „Białej Gwiazdy”. Był w meczowej osiemnastce w sześciu spotkaniach ekstraklasy. Najbliżej debiutu na krajowych salonach był w wyjazdowym meczu przeciwko Śląskowi Wrocław. - Pamiętam, jak trener kazał się rozgrzewać nie tylko mnie, ale także Michałowi Szewczykowi i __Łukaszowi Rojewskiemu. Miejsce było tylko jedno - wspomina oświęcimianin.

W przygodzie z piłką Adrianowi Stankowi w pamięci zapadły nie tylko sytuacje związane z futbolem. 15 miesięcy temu urodził mu się syn Jakub. To było w rundzie jesiennej, przed meczem Soły przeciwko Łysicy Bodzentyn. Solarze wygrali 2:1, a dumny ojciec przywitał potomka asystą przy zwycięskim golu Pawła Cygnara, na 2:1. - Czy syn także wybierze futbol? Nie będę go do niczego zmuszał. Jeśli pokocha piłkę nożną, to może osiągnie w __niej więcej niż tata - kończy z uśmiechem Stanek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski