Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera GetBack. Zapowiada się długa przepychanka polityczna

Redakcja
Poszkodowanych może być nawet 9 tys inwestorów.
Poszkodowanych może być nawet 9 tys inwestorów. 123RF
We wtorek w samo południe rozpoczęło się posiedzenie sejmowej komisji finansów publicznych w sprawie firmy GetBack. Rządzący zrzucają winę na zarząd spółki, radę nadzorczą i audytora. Z kolei opozycja atakuje KNF za bierność. Pokrzywdzonych w sprawie może być nawet 9 tys. inwestorów.

Jeszcze przed posiedzeniem komisji rzecznika rządu, Joanna Kopcińska zapytana przez dziennikarzy o wniosek PO w sprawie powołania komisji śledczej ds. GetBack stwierdziła, że Platforma Obywatelska „wchodzi na grabie”.
Proszę pytać pana Schetynę, jakie związki mają jego koledzy, znajomi, z firmą GetBack. Czasami jest tak, że faktycznie u kogoś widzi się belkę, a we własnym oku nie można zobaczyć źdźbła - skomentowała Kopcińska.

Jej zdaniem PO być może przerzuca odpowiedzialność na PiS, aby odsunąć od siebie podejrzenia, bo to za czasów Platformy powstała ta firma. - To współpracownicy związani z premierem Morawieckim jako pierwsi zawiadomili o wątpliwościach, które się wokół tej firmy pojawiły – stwierdziła Kopcińska.

Pytana o to, czy powstanie komisja odpowiedziała, że komisja śledcza jest potrzebna wówczas, gdy zawodzą organy instytucji państwowych.

Na początku posiedzenia sejmowej komisji posłanka Nowoczesnej Paulina Hening- Kloska stwierdziła, że konieczne jest zajęcie się sprawą firmy GetBack. Jak tłumaczyła, w ostatnich miesiącach firma zwiększyła skalę działalności, dlatego nasuwa się pytanie, czy państwo polskie zrobiło wszystko, aby uchronić interesy obywateli. Spółka była notowana na GPW, a KNF zatwierdziła dwa jej prospekty emisyjne.

Pytanie czy KNF faktycznie nie wiedział, co przez ostatnie 12 miesięcy działo się w firmie – mówiła. Jednocześnie zwróciła uwagę, że obligacje firmy były oferowane i sprzedawane jako bezpieczne instrumenty finansowe, stanowiące alternatywę dla lokat.

Wtórowała jej posłanka PO, była wiceminister finansów Izabela Leszczyna, która stwierdziła, że KNF nie reagowała na informacje o rosnącym zadłużeniu spółki. - Od 1 kwietnia, do daty prospektu ,firma wyemitowała obligacje za 440 mln zł, tymczasem limit wyznaczony przez KNF wynosił 300 mln zł. Dlaczego KNF zatwierdziła prospekt, z którego wynika, że GetBack funkcjonuje jak piramida finansowa- pytała.

Opozycja wypunktowała szereg niejasności, jeżeli chodzi o działalność firmy GetBack i rzekomego parasola ochronnego nad nią. Leszczyna przytoczyła sprawę listów byłego prezesa Konrada Kąkolewskiego, które w kwietniu trafiły do premiera. Kąkolewski miał w nich prosić o pomoc dla GetBacku od PFR, państwowych banków i ich funduszy inwestycyjnych. – W liście były prezes przypominał zasługi GetBacku dla obozu związanego z PiS. Chodzi o sponsoring imprez i wydarzeń związanych z partią rządzącą.

Odkładając przejście na emeryturę tylko o kilka miesięcy, zyskujesz wypłatę co miesiąc prawie 9 proc. wyższą, a półtora roku - blisko 20 procent! Kliknij w ten tekst a dowiesz się wszystkiego

-Wydaje się, że powodów nie tylko do powołania komisji finansów, ale do powołania komisji śledczej, która wyjaśni działania instytucji państwowych, ich opieszałość, które naraziły akcjonariuszy i obligatariuszy, jest bezwzględnie uzasadnione – podsumowała Leszczyna.

Na zarzuty odpowiedział Marcin Pakucki, zastępca przewodniczącego KNF. Stwierdził, że rola komisji w zakresie nadzorowania emitentów sprowadza się głównie do dbania o transparentność i o to, żeby do inwestorów docierały wszystkie niezbędne informacje. To główna rola KNF - mówił. - Żaden przepis nie daje KNF podstawy do badania modelu biznesowego i sposobu działania spółki czy wydawania rekomendacji lub zakazów zadłużania się. To nie jest nasza rola- dodał.
Zapał opozycji studził Janusz Szewczak, poseł PiS, zastępca przewodniczącego Komisji Finansów Publicznych. - Sugeruję, aby PO i N. nie szyły z tej sprawy afery politycznej, bo wnioski z postępowania mogą wam się nie spodobać. To przecież banki sprzedawały, a nie SKOK-i, portfele wierzytelności do GetBacku, osoby związane bardziej z PO niż z PiS były związane z tą firmą. Rola banków i audytora w tej sprawie jest nie do końca ustalona – mówił.

PO złożyła dezyderat wzywający Premiera Morawieckiego do przedstawienia rzetelnych informacji dotyczących sytuacji GetBack. Jednak wniosek został odrzucony głosami posłów Prawa i Sprawiedliwości.

Obejrzyj wideo:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Afera GetBack. Zapowiada się długa przepychanka polityczna - Strefa Biznesu

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski