Afganistan: Zamach w Dżalalabadzie. Terroryści zaatakowali siedzibę organizacji humanitarnej Save the Children, zginęły dwie osoby [ZDJĘCIA]

Do ataku doszło w środę krótko po godzinie rano czasu lokalnego. Jak powiedział w rozmowie z BBC rzecznik władz prowincji Nangarhar Attaullah Khogyani, zamachowiec samobójca zdetonował ładunek wybuchowy tuż przy wejściu do siedziby Save the Children. Według jednego ze świadków towarzyszył mu również drugi napastnik, który był uzbrojony w granatnik przeciwpancerny i wtargnął do środka budynku - informuje agencja AFP. Władze mówią, że zamachowców było co najmniej trzech, z czego dwóch zostało najprawdopodobniej zabitych.

W momencie zamachu w siedzibie międzynarodowej organizacji było około 50 pracowników, a także cywile. Zginęły co najmniej dwie osoby, 12 jest rannych. Jeden z pracowników Save the Children wysłał w aplikacji WhatsApp wiadomość, którą cytuje AFP: "Słyszę, że jest co najmniej dwóch zamachowców. Szukają nas. Módlcie się za nas i poinformujcie służby". Atak potępiło już samo Save the Children, które ma siedzibę w Londynie, a w Afganistanie działa od 1976 r. - w tym czasie pomogło ponad 700 tys. afgańskim dzieciom. Z kolei ONZ, które również prowadzi misję w tym kraju, wydało oświadczenie, w którym podkreśla, że "ataki, których celem są cywile lub organizacje humanitarne są wyraźnym pogwałceniem międzynarodowego prawa humanitarnego i mogą być zaliczone do zbrodni wojennych".

Na razie żadna organizacja terrorystyczna nie przyznała się do przeprowadzenia zamachu. Władze podejrzewają jednak Talibów, którzy często organizują ataki w leżącym przy granicy z Pakistanem Dżalalabadzie. Grupa zaprzeczyła jednak na Twitterze, że to ona odpowiada za masakrę w siedzibie Save the Children. Kilka dni temu talibscy napastnicy przeprowadzili zamach na luksusowy hotel w Kabulu. Zginęły co najmniej 22 osoby, głównie obcokrajowcy.