AGH coraz bliżej celu

Do rozegrania w sezonie zasadniczym na zapleczu PlusLigi pozostało już tylko 7 meczów. Drużyna AGH walczy o miejsce w czołowej ósemce, która później rywalizować będzie w play-off.

Ekipa spod Wawelu teraz jest 8. tabeli (30 pkt), traci 4 pkt do 5. Krispolu Września, ma 3 „oczka” przewagi nad 9. Stalą Nysa. Jak widać, w końcówce pierwszej fazy kilka zespołów nie jest jeszcze pewnych swego. Bardzo dobre wyniki krakowian - wygrali 4 z 5 ostatnich meczów, pokonując wyżej notowanych rywali - sprawiły, że ich szanse na osiągnięcie przedsezonowego celu znacznie wzrosły.

- Nasza drużyna w porównaniu do poprzedniego sezonu zmieniła się niemal całkowicie (zostało tylko dwóch graczy - przyp.). Gdyby przyszli doświadczeni zawodnicy, to dobry wynik pewnie przyszedłby szybciej - mówi trener Andrzej Kubacki. - A my mamy bardzo młodą drużynę, zawodnicy jeszcze kształtują swoją technikę, do tego dochodzą „gorące” głowy, także nawet jakaś frustracja, bo skład mamy wyrównany, a nie każdy gra tyle, ile by chciał. Ciągle powtarzałem, że potrzeba nam czasu, cierpliwości. Mam nadzieję, że w końcówce sezonu będzie stabilizacja formy, którą ostatnio prezentowaliśmy.

Krakowianie w grudniu i na początku stycznia mieli kryzys, nie potrafili wygrywać. To się zmieniło, widać też, że drużyna wykorzystuje coraz więcej swoich atutów. Zespół dużo gra środkiem, w wybornej formie jest zwłaszcza Bartłomiej Mordyl, który ostatnio często jest najskuteczniejszym zawodnikiem. Do tego cały zespół sporo punktów zdobywa blokiem.

- W siatkówce nie da się wszystkiego szybko poprawić. Trzeba wybrać jeden, dwa elementy i na nich się skupić. Na blok poświęcamy bardzo dużo czasu na treningach i przynosi to efekty - mówi Kubacki.

Krakowianie liczą na miejsce w ósemce, a ich dzisiejszy rywal, KPS, też jeszcze ma o co walczyć. Przedostatni w tabeli kęczanie zachowują cień szansy na uniknięcie konieczności gry w play-out. Ostatnio urywali punkty wyżej notowanym rywalom i zbliżyli się do plasujących się przed nim zespołów. Faworytem jest AGH, ale szkoleniowiec tej drużyny podkreśla, że jego podopieczni nie zlekceważą gości.

- W ostatnim meczu w Kętach drużyna ze Spały też była faworytem, a przegrała 2:3. W tej lidze poziom jest wyrównany, każdy może wygrać z każdym - mówi Kubacki. - Walczymy o ósemkę i w takich spotkaniach, z niżej notowanymi rywalami, musimy zbierać punkty. Zwycięstwo przybliży nas do celu, ale jest jeszcze kilka meczów i wszystko może sie zdarzyć. Jeszcze nie liczymy, ile punktów nam potrzeba.

Końcówka rundy zasadniczej będzie dla AGH trudna. W 6 następnych kolejkach rundy zasadniczej akademicy mają mecze z zespołami z obecnej czołowej trójki.